- Będę polemizować z tezą, że niezależnie od tego, ile pieniędzy przeznaczy się na służbę zdrowia, to i tak przepadną. Istotne jest, ile ich rzeczywiście potrzeba – mówił minister zdrowia Konstanty Radziwiłł, który przyznał, że biorąc pod uwagę oczekiwania społeczeństwa i porównując nasze wydatki na ochronę zdrowia z wydatkami innych krajów o podobnym stopniu zamożności, to tych środków jest faktycznie zbyt mało.
Według ministra zdrowia kluczowe znaczenie w przypadku sytuacji szpitala ma sposób zarządzania tymi placówkami.
Andrzej Sośnierz, wiceprzewodniczący sejmowej komisji zdrowia, stwierdził, że wzrost długów szpitali to także efekt ich oddłużania.
- Zawsze gdy zapowiadano, że ono nastąpi, szpitale zaczynały przyjmować więcej pacjentów. Tak było także w roku 2016, gdy zapowiadane było wprowadzenie sieci szpitali i finansowania ryczałtowego – dodał.
Uczestnicy spotkania mówili także między innymi o tym, jak kreować relacje między szpitalami, instytucjami finansowymi i samorządami, aby były one przejrzyste dla wszystkich.
Cały zapis debaty na www.gazetaprawna.pl
[-OFERTA_HTML-]