- Zmienia się funkcjonowanie rehabilitacji Polsce – zapowiedział w poniedziałek Łukasz Szumowski, minister zdrowia. - Coraz bezpieczniejszy jest to obszar. Jest coraz mniej możliwości działania nie opartego na wiedzy i braku doświadczenia, dlatego, że wprowadzamy prawo do wykonywania zawodu fizjoterapeuty.
Od 1 czerwca br. zawód fizjoterapeuty mogą wykonywać tylko osoby posiadające prawo wykonywania zawodu fizjoterapeuty. W otwartym rejestrze prowadzonym przez Krajową Izbę Fizjoterapeutów zarejestrowanych jest 48 tys. osób, a kolejne dodatkowe 4 tys. ma zostać dodanych w tym tygodniu.
Każdy może sprawdzić, czy dany fizjoterapeuta ma prawo wykonywania zawodu, wystarczy wpisać jego imię i nazwisko do otwartego rejestru na stronie https://kif.info.pl/rejestr.
Inny model działania
Na żadne usługi medyczne w Polsce nie ma tak gigantycznej kolejki jak na rehabilitację. Dr Maciej Krawczyk, prezes Krajowej Rady Fizjoterapeutów podał, że w kolejce do rehabilitacji czeka już 1,6 mln osób. Winny jest system.
Jak pacjent zgłosi się do placówek, które mają kontrakt z NFZ, to otrzyma ćwiczenia za kilka tygodni lub miesięcy. Jeśli pójdzie do publicznej służby zdrowia, najpierw musi stanąć w kolejce do lekarza rehabilitacji, ten zleci zabiegi, później musi stanąć w kolejce do rehabilitacji. W NFZ o planie fizjoterapii nie decyduje fizjoterapeuta, tylko lekarz. Fizjoterapeuta jest tylko wykonawcą zabiegów. Lekarze rehabilitacji to wąskie gardło w systemie, bo takich specjalistów jest zaledwie 1500 w Polsce.
Szumowski powiedział, że chcą wprowadzić zmiany w modelu działania rehabilitacji.
- Z tymi najbardziej powszechnymi schorzeniami pacjent nie będzie musiał iść do lekarza rehabilitacji, a potem do fizjoterapeuty, ale od razu bezpośrednio do fizjoterapeuty. To pozwoli na skrócenie ścieżki dostępu do rehabilitacji – podkreśla Szumowski.
Zmieni się także sposób finansowania świadczeń
Minister Szumowski zapowiedział, że po wakacjach chcą w 20 placówkach zacząć pilotaż, w którym będzie realizowany nowy model działania rehabilitacji, ale także nowy sposób finansowania usług rehabilitacyjnych.
Teraz NFZ płaci za każdy zabieg osobno, ale w pilotażu zostanie wprowadzony ryczałt za czas poświęcony na rehabilitację danego pacjenta.
- To fizjoterapeuta będzie dobierał narzędzia do danego pacjenta – podkreśla Szumowski. – Pacjent nie będzie już kierowany na konkretne zabiegi, ale na rehabilitację. Fizjoterapeuci najlepiej wiedzą, jakie działania pomagają najlepiej pacjentom.
Dr Marek Krawczyk podkreśla, że dziś rano otrzymali pismo z NFZ, z którego wynika, że mimo, że kilka tysięcy fizjoterapeutów nie zostało jeszcze wpisanych do rejestru i nie mogą pracować w zawodzie od 1 czerwca, to „NFZ nie zarejestrował żadnych zgłoszeń zagrożeń związanych z wykonywaniem świadczeń”.
- Fizjoterapeuta stał się zawodem niezależnym, który prowadzi terapię pacjenta od momentu, gdy pacjent trafi aż do wyleczenia lub do momentu, gdy zabiegi nie przyniosły poprawy i wtedy wymagane jest dalsze działania – mówi dr Krawczyk.
Jeden pacjent miał 262 dni ćwiczeń
Krawczyk wspomniał, że dzięki zmianie modelu rehabilitacji dojdzie do indywidualizacji terapii.
- Przez to, że rozlicza się procedury dochodzi do absurdalnych sytuacji – mówi dr Krawczyk. - Z danych Mazowieckiego oddziału NFZ wynika, że rekordzista odbył 262 dni terapeutyczne w fizjoterapii ambulatoryjnej. To znaczy, że zapisał się w kilkudziesięciu przychodniach i chodził z jednych zabiegów na drugie. Nie był to pacjent po udarze, ale z bolącym kolanem. Skoro przy tak błahym schorzeniu dochodzi do takich sytuacji, to znaczy, że rehabilitacja była nieskuteczna.
Krawczyk podkreśla, że nowy system wykluczy dublowanie wizyt, za to rozszerzy usługi rehabilitacyjne w różnych oddziałach np.: opieka fizjoterapeuty będzie obowiązkowa np.: na oddziale noworodkowym.
- Teraz wiele oddziałów nie posiada wymagań dotyczących zatrudnienia fizjoterapeuty, a jest to uzależnione od dyrektora szpitala – mówi Krawczyk.
Więcej wydajemy na rehabilitację prywatnie niż NFZ
W Polsce mamy niespotykaną w żadnym innym kraju w Europie sytuację, gdzie pacjenci wydają na rehabilitację pięć razy więcej pieniędzy niż na ten cel przeznacza Narodowy Fundusz Zdrowia. Według danych GUS na rehabilitację Polacy przeznaczają ok. 10 miliardów zł rocznie, Fundusz 2 miliardy.
Niedawno pojawił się projekt oczekiwanej przez środowisko fizjoterapeutów zmiany w kontekście funkcjonowania fizjoterapeutów jako podmiotów leczniczych. Dzięki temu projektowi fizjoterapeuci wykonujący indywidualną praktykę zawodową nie będą musieli zakładać podmiotów leczniczych.
Niepełnosprawni bez limitu i bez kolejki
Od 1 lipca br. osoby ze znacznym stopniem niepełnosprawności będą mieć nielimitowany dostęp do wyrobów medycznych oraz rehabilitacji. Ministerstwo Zdrowia koszty wprowadzonych zmian szacuje na od 500 do 700 mln zł. Jednak nikt tak dokładnie nie wie, ile będzie kosztowała realizacja obietnic złożonych dla osób niepełnosprawnych protestujących w Sejmie, bo trudno oszacować, ile osób ma do nich prawo.
Minister zdrowia podał, że spodziewają się, fali pacjentów niepełnosprawnych w lipcu.
- Dostęp dla osób niepełnosprawnych będzie nielimitowany i poza kolejką – mówi Szumowski. – Nie skracamy kolejki, ale wprowadzamy odrębny tryb dostępu dla osób, które obejmuje ustawa. Ogłaszamy konkursy tam, gdzie nie było dostępu do świadczeń.