Właściciele dwóch przychodni – w Poznaniu i w Plewiskach od kilku lat mieli kontrakt z NFZ. W tym roku zainwestowali milion złotych w wyposażenie, tymczasem Fundusz odrzucił ich ofertę, a wybrał placówkę, w której nie było pracowni RTG. Powodem odrzucenia według NFZ był brak łączności radiowej w karetce. – Fundusz o to nie zapytał, bo odbiornik radiowy jest w karetce – mówi właścicielka przychodni. – Ale protestu nie uwzględniono.
W przypadku innej firmy oferta została odrzucona z powodu braku pracowni RTG, która w rzeczywistości była. Po zwróceniu uwagi uznano punkty za pracownię, ale placówka i tak przegrała z firmą, która tuż przed samym konkursem wynajęła pomieszczenia w tym rejonie Poznania.
Cały artykuł www.gloswielkopolski.pl