Wentylacja mechaniczna zastępuje bądź wspomaga oddech osobom, które m.in. uległy wypadkom komunikacyjnym, chorym na stwardnienie rozsiane, zanik mięśni, deformacje klatki piersiowej czy po przechorowaniu COVID-19. Jak pokazują dane Narodowego Funduszu Zdrowia, chorych korzystających ze świadczenia pozaszpitalnej wentylacji mechanicznej jest w Polsce niemal 9 tysięcy.
Zastosowanie respiratorów w domu i brak rozliczeń pacjentów
Od 2003 roku można korzystać z respiratorów w warunkach domowych. Niestety NFZ za świadczenia ratujące życie, uznaje wyłącznie część procedur i nie rozlicza wszystkich pacjentów przebywających w terapii domowej - kwota nierozliczonych świadczeń z tego tytułu w ciągu ostatnich 2 lat sięga, jak pokazują dane Ogólnopolskiego Związku Świadczeniodawców Wentylacji Mechanicznej (OZŚWM) blisko 63 mln zł. Taki stan wiąże się z wydłużającymi się kolejkami dla kolejnych pacjentów, którzy chcieliby skorzystać z pomocy tego typu. Z danych Stowarzyszenia wynika, że w 2020 roku niesfinansowano 1759 pacjentów, a rok wcześniej 3924.
Pacjenci czekają na respiratory
Jak mówi prezes Stowarzyszenia Pacjentów Jednym Tchem, Ryszard Rusnarczyk, jest spora grupa pacjentów, która od dawna oczekuje w szpitalach na przejście do opieki domowej. „W ich imieniu apelujemy do Ministerstwa Zdrowia o to, aby wszyscy pacjenci mieli bezzwłoczny dostęp do wentylacji, kiedy ich stan zdrowia tego wymaga oraz by nie limitować tych świadczeń”.
Leczenie w domu ma wiele korzyści - umożliwia pacjentom powrót do funkcjonowania w naturalnym środowisku. Nie bez znaczenia jest tu także zmniejszenie częstotliwości groźnych infekcji oraz pobytów w szpitalu, jak i poprawę wydolności organizmu oraz większą efektywność zabiegów rehabilitacyjnych. Dla systemu zdrowia oznacza to uwolnienie części łóżek na oddziałach pulmonologicznych, intensywnej terapii i opieki geriatrycznej oraz paliatywnej, których zawsze jest zbyt mało, zaś obecnie w dobie pandemii są bardzo potrzebne dla osób zakażonych koronawirusem.