Wiceminister odpowiadał na pytania posłanek PiS Bernadety Krynickiej i Anny Cicholskiej.
Warczyński przypomniał, że obecne kierownictwo resortu zdrowia planuje przywrócenie stażu, minister Konstanty Radziwiłł zapowiedział to w zeszłym tygodniu. Podyplomowy staż lekarski zniesiono kilka lat temu ustawą o długim vacatio legis. Pierwsi absolwenci, którzy nie odbyli stażu, mieli opuścić uczelnie medyczne w 2018 roku. Zmiana ta miała na celu zwiększenie liczby lekarzy.
Wiceminister poinformował, że projekt przywracający staż jest gotowy, w przyszłym tygodniu powinien trafić do konsultacji. Przyznał, że sprawa jest bardzo pilna, bo "roczniki stomatologiczne już w przyszłym roku dopadłaby ta zmiana".
Posłanki zwracały też uwagę na zbyt małą liczbę lekarzy w Polsce, mówiły, że pod tym względem Polska jest na ostatnim miejscu w UE; na 1 tysiąc mieszkańców przypada średnio 2,2 lekarza, podczas gdy średnia w UE wynosi 3,4, a w krajach z czołówki rankingu wynosi ponad 6.
Warczyński przyznał, że problem jest poważny i dotyczy całej kadry medycznej, nie tylko lekarzy, ale także pielęgniarek i położnych. Jego zdaniem są na to dwa lekarstwa - po pierwsze dalsze zwiększanie liczby studentów. Jak mówił, resort chce 20-procentowego wzrostu w najbliższych latach. Podkreślił, że oznacza to oczywiście dodatkowe koszty.
- Z naszych danych wynika, ze uczelnie stać na zwiększenie liczby studentów pod warunkiem zwiększenia finansowania - powiedział.
- Z naszych danych wynika, ze uczelnie stać na zwiększenie liczby studentów pod warunkiem zwiększenia finansowania - powiedział.
- Jesteśmy dobrej myśli, rozmawialiśmy z ministrem finansów, wydaje się że jest zrozumienie dla konieczności zwiększenia finansowania uczelni medycznych - dodał.
Drugi obszar - jak mówił Warczyński - to specjalizacje, czyli rezydentury.
- Planujemy, żeby dla każdego absolwenta oferowana była rezydentura - powiedział. Zwrócił uwagę, że wymaga to mniejszych nakładów niż dotacje dla uczelni.
- Planujemy, żeby dla każdego absolwenta oferowana była rezydentura - powiedział. Zwrócił uwagę, że wymaga to mniejszych nakładów niż dotacje dla uczelni.
Zaznaczył przy tym, że pierwsze efekty tych zmian widoczne będą najwcześniej za 7 lat, a jeśli chodzi o lekarzy specjalistów - za kolejne 5 lat, a więc dopiero za 12 lat. Warczyński zwrócił uwagę, że przyczyn obecnej sytuacji należy szukać zatem kilkanaście lat temu - w zmianach, które miały wtedy miejsce.
Wiceminister pytany był przez posłów PiS Andrzeja Kryja, Annę Kwiecień i Grzegorza Schreibera o konsekwencje finansowe pakietu onkologicznego dla publicznych placówek onkologicznych.
Warczyński zapewnił, że pakiet jest cały czas monitorowany i podejmowane są starania, by pojawiające się problemy analizować i eliminować. Jak podkreślił, dobrą okazją do oceny działania pakietu jest końcówka roku, ponieważ daje możliwość spojrzenia perspektywicznego, z perspektywy roku od wejścia pakietu w życie.
Zapowiedział, że na pewno będą zmiany w karcie DiLO, ale do tego - jak podkreślił - potrzebne są zmiany w ustawie.(pap)