Profesor Maciej Małecki podkreślił, że z danych Światowej Federacji Diabetologicznej (IDF) wynika, że w 2012 roku w Polsce przeznaczono na leczenie jednego chorego na cukrzycę 1145 dolarów, podczas gdy w 2013 roku już tylko 1035 dolarów. „To niepokojące, ponieważ pod względem wydatków na leczenie tej choroby i tak jesteśmy na ostatnim miejscu w Europie. Więcej od nas wydają między innymi Łotwa (1135 dol.) oraz Węgrzy (1117 dol.)” – dodał.
Według prezesa Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego, niedoinwestowanie diabetologii powoduje, że w leczeniem cukrzycy typu 2 od wielu lat nie są u nas refundowane leki przeciwcukrzycowe nowej generacji, takie jak inkretyny oraz inhibitory SGLT2 (inhibitory kotransporterów sodowo-glukozowych typu 2).
Leki inkretynowe zwiększają wydzielanie insuliny zanim po posiłku wzrośnie poziom glukozy. Inhibitory SGLT2 zmniejszają stężenie glukozy w surowicy, a jednocześnie zapobiegają wystąpieniu hipoglikemii (nadmiernemu spadkowi glukozy we krwi).
- Chorym na cukrzycę typu 2 podawane są głównie starszej generacji preparaty, takie jak metformina. Brakuje jednak leków nowszych, które można stosować w skojarzeniu, bo część pacjentów wymaga stosowania jednocześnie kilku preparatów. Te nowe leki są zalecane przez wszystkie towarzystwa diabetologiczne na świecie – podkreślił prof. Malecki.
Przyznał, że nowoczesne leczenie mają w naszym kraju zapewnione chorzy na cukrzycę typu 1. Choroba ta ujawnia się zwykle w dzieciństwie, u nastolatków lub u młodych osób dorosłych i wymaga stosowania insuliny. Wiele chorych z tym typem cukrzycy używa pomp insulinowych lub mierzy sobie poziom glukozy we krwi i wstrzykuje odpowiednią insulinę.
Specjalista dodał, że wobec diabetyków stosowana jest rozbieżna polityka refundacyjna polegająca na preferowaniu chorych cierpiących na cukrzycę typu 1.
- Trzeba to zmienić zwiększając również wydatki na leczenie cukrzycy typu 2 – podkreślił prof. Małecki.
Prezes PTD podał przykład Stanów Zjednoczonych, gdzie dzięki kompleksowemu leczeniu co roku spada liczba powikłań cukrzycy, takich jak zawały serca, udary mózgu czy przewlekła niewydolność nerek.
- W naszym kraju na cukrzycę przeznacza się 7 mld zł rocznie, z tego połowa przypada na leczenie jej powikłań - dodał profesor Małecki.
Konsultant krajowy w dziedzinie diabetologii, profesor Krzysztof Strojek przyznał, że leczenie chorego na cukrzycę w szpitalu jest porażką systemu opieki diabetologicznej. Oznacza bowiem, że doszło do powikłań choroby wymagających specjalistycznego i drogiego leczenia szpitalnego.
Jego zdaniem, diabetycy powinni być leczeni głównie w podstawowej opiece zdrowotnej i poradniach diabetologicznych.
- Mamy dość dużą sieć poradni, choć mogłaby być jeszcze większa. Brakuje jednak specjalistów diabetologii, szczególnie w mniejszych ośrodkach na terenie kraju. Mamy obecnie 1,1 tysiąca diabetologów, a powinno ich być nawet 1,5 tysiąca – powiedział profesor Strojek.
Specjalista dodał, że efekty leczenia cukrzycy w znacznym stopniu zależą od samego chorego, a nie tylko lekarza i zastosowanego leczenia.
- To przede wszystkim chory musi zarządzać swoją chorobą przy pomocy lekarza. Kluczowe znacznie ma utrzymanie właściwego poziomu glukozy zmniejszające ryzyko powikłań – podkreślił profesor Strojek.
Kierownik kliniki chorób wewnętrznych i diabetologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, profesor Leszek Czupryniak powiedział, że bardzo ważny jest częsty pomiar glukozy we krwi.
- Chory musi jednak wiedzieć, co zrobić, gdy jest on zbyt wysoki, jaką zastosować dietę i jaki powinien podjąć wysiłek fizyczny.
Dowiedz się więcej z książki | |
Zagrożenia zdrowia publicznego. Zdrowie człowieka a środowisko. Część 2
|
Według profesora Strojka, pacjent nie musi ściśle trzymać się zaleceń lekarza, co do dawkowania przepisanych leków. - Musi jednak zachować zalecany poziom glukozy we krwi – podkreślił.
Z danych przedstawionych przez prof. Małeckiego wynika, że w Polsce na cukrzycę typu 1 leczy się około 200 tysięcy osób. Z powodu cukrzycy typu 2 leczonych jest ponad 2,1 mln chorych. Jednocześnie podejrzewa się, że 600 tysięcy osób ma niewykrytą jeszcze cukrzycę. - U niektórych z nich pierwszym objawem choroby jest zawał serca lub udar mózgu – podkreślił specjalista. (pap)