Ustawa o Agencji Badań Medycznych przygotowana przez rząd określa zasady funkcjonowania nowej agencji, która ma rozpocząć prace od kwietnia. W tym roku ma mieć do wydania 40 mln zł, w przyszłym 500 mln zł, a w 2028 r. już prawie miliard.
Zadaniem ABM będzie też wydawanie opinii i ekspertyz w dziedzinie nauk medycznych i nauk o zdrowiu na rzecz podmiotów administracji publicznej lub innych oraz inicjowanie i rozwijanie współpracy międzynarodowej w dziedzinie nauk medycznych i nauk o zdrowiu.
Jak już informowaliśmy, konkursy będą ogłaszane w dwóch kierunkach: Agencja będzie ogłaszać konkurs np. na badania związane z poszczególnymi typami chorób, ale będzie czekała także na sygnały od polskich naukowców, którzy pracują nad nowymi terapiami i będą mogli zgłaszać się do Agencji.
Związki zawodowe nie chcą, by Agencja Badań Medycznych była finansowana z NFZ - czytaj tutaj>>
Źródła finansowania badań
Obecnie istnieją dwa zasadnicze źródła finansowania badań medycznych w Polsce: Narodowe Centrum Nauki oraz Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Według Ministerstwa Zdrowia, te dwie instytucje w ograniczonym zakresie zapewniają finansowanie medycznych badań podstawowych i aplikacyjnych, bo w obu tych agencjach rządowych brakuje ekspertów z zakresu nauk medycznych.
Agencja ma m.in.: finansować badania naukowe, analizy epidemiologiczne, ale także ma rozwijać rynek niekomercyjnych badań klinicznych, których w Polsce prowadzonych jest za mało. To one potwierdzają lub sprawdzają skuteczność produktów leczniczych i technologii medycznych.
Agencja ma także prowadzić badania naukowe zlecone przez resort zdrowia, Narodowy Fundusz Zdrowia czy rząd. Minister zdrowia Łukasz Szumowski podawał kiedyś przykład, że ta nowa instytucja mogłaby na zlecenie NFZ lub resortu przeprowadzić np.: badania na Śląsku i zbadać, czy w związku z większym zanieczyszczenie powietrza jest tam więcej zachorowań na POCHP niż w innych regionach.
Agencja nie będzie finansować stypendiów naukowych, choć w pierwotnym projekcie były takie plany.
Finansowanie Agencji
Budżet Agencji w 2019 r. ma wynieść ok. 50 mln zł, rok później kwota przeznaczona na działalność Agencji wyniesie ok. 500 mln, a w 2028 r. zbliży się do miliarda złotych.
W pierwszym roku funkcjonowania ABM zakłada się zatrudnienie 30 osób. W Agencji mają pracować m.in. lekarze specjaliści z poszczególnych dziedzin medycyny, jak również specjaliści z zakresu ekonomii i zarządzania projektami, w tym w szczególności dotyczącymi zarządzania badaniami klinicznymi.
Nadzór nad Agencją
Podczas konsultacji publicznych zaostrzono wymagania wobec prezesa ABM, który ma mieć nie tylko stopień naukowy doktora, ale także habilitację. O takie zmiany wnioskowała Konferencja Rektorów Uczelni Medycznych.
Pierwotnie planowano, że Agencją zarządzać będzie prezes powołany przez ministra na sześć lat i rada, w której skład wejdzie od 15 do 20 członków. Podczas prac w Sejmie ustalono jednak, by odbywało się to w trybie konkursowym.
Agencja ma być państwową osobą prawną nadzorowaną przez ministra zdrowia. Jednostką zarządzać ma prezes powołany przez ministra na 6 lat oraz Rada Naukowa Agencji, w skład której wejdzie od 12 do 15 osób powoływanych przez szefa resortu zdrowia, ale rekomendowanych przez środowiska medyczne. - W skład Rady mają wchodzić przedstawiciele ministerstw, ale także profesorowie, szefowie instytutów naukowych oraz mam nadzieję, że znajdą się w niej również redaktorzy naczelni wiodących periodyków na świecie – mówi dr Sierpiński. - Ich wynagrodzenie ma wynieść ok. 4 tys. zł brutto.
Czytaj więcej na ten temat: Sejm za utworzeniem Agencji Badań Medycznych
Zobacz też w LEX:
O finansowaniu badań klinicznych
O wykorzystaniu wyników badań klinicznych
Cena promocyjna: 68.4 zł
|Cena regularna: 76 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.