UOKiK przypomina, że wytwarzanie produktów ekologicznych jest bardzo restrykcyjne. Producent nie może dodawać nienaturalnych substancji poprawiających zapach, smak i kolor. Zakazane jest dodawanie organizmów modyfikowanych genetycznie, sztucznych nawozów i środków ochrony roślin. Dlatego wygląd owoców i warzyw ekologicznych jest dla konsumenta mniej atrakcyjny niż towarów typowych, czyli konwencjonalnych. W związku z tym, że nie zawsze wrzucając do koszyka produkt z napisem „bio” kupujemy żywność ekologiczną, Inspekcja Handlowa regularnie sprawdza jej oznakowanie oraz jakość.
Kontrola Inspekcji Handlowej na zlecenie Urzędu odbyła się w I kwartale 2016 roku na terenie całego kraju i objęła 161 różnego rodzaju placówek: sieci handlowe, sklepy ze zdrową żywnością, hurtownie, czy e-sklepy. Zweryfikowano jakość produktów ekologicznych oraz ich oznakowanie. Sprawdzono między innymi soki, miody, makarony, warzywa i owoce, mięso i jego przetwory. Tylko 15 partii (2,5 procent) zakwestionowano ze względu na nieprzestrzeganie wymagań dla żywności ekologicznej w zakresie między innymi nieprawidłowego oznakowania.
W laboratoriach UOKiK zbadano jakość 173 partii produktów rolnictwa ekologicznego, kwestionując 9 procent (16 partii). Zakwestionowano niewłaściwą jakość pomidorów w puszce, czy niższą zawartość cukrów od deklaracji na etykiecie. Niezgodne z obowiązującymi ogólnymi przepisami oznakowanie posiadało 12,6 procent partii (79) – w tym 14 partii ze względu na naruszenie przepisów o rolnictwie ekologicznym. W 2015 roku takie nieprawidłowości inspektorzy wykryli u 11 procent sprawdzonych partii.
Na towarach brakowało oznaczenia miejsca pochodzenia surowców, czy danych o zawartości cukru. Ponadto, inspektorzy Inspekcji Handlowej zakwestionowali bezzasadne umieszczanie informacji - przykładowo o tym, że „produkt nie zawiera glutenu” na towarach, do których nie dodaje się zbóż.
Konsumenci mogli taki komunikat przeczytać na śmietance kokosowej, a na opakowaniu soi, że jest „niemodyfikowana genetycznie” – tymczasem żaden produkt rolnictwa ekologicznego nie może zawierać GMO, a intencją producenta było przypisanie jego asortymentowi wyjątkowych właściwości.
Inspektorzy Inspekcji Handlowej zwrócili także uwagę na to, że oznakowanie produktów konwencjonalnych sugeruje ekologiczną metodę produkcji, wprowadzając konsumentów w błąd. W tym celu na etykiecie producenci niezgodnie z prawem oznaczyli miody napisami „100% BIO”, „ECO”. Konsumentom i producentom przypominamy, że słowa „bio”, „eko”, „organic” mogą być używane na etykietach tylko tych produktów, do których wyrobu użyto co najmniej 95 procent składników naturalnych czyli niemodyfikowanych genetycznie, bez sztucznych nawozów i chemicznych środków ochrony roślin.
Gospodarstwo rolne i zakład przetwarzający czy paczkujący muszą poddać się kontroli, aby uzyskać specjalny certyfikat i używać na etykietach tych słów oraz specjalnego logo rolnictwa ekologicznego. Przede wszystkim certyfikat, oznakowanie numerem jednostki certyfikującej oraz unijnym logo tzw. ekoliścia potwierdzają, że dany produkt spełnia unijne normy produkcji ekologicznej.
Źródło: www.uokik.gov.pl