- W przyszłym tygodniu przeprowadzamy referendum strajkowe we wszystkich ośrodkach onkologii w Polsce, zrzeszonych w naszym związku - powiedział dziennikarzom przewodniczący związku Jacek Zingler podczas briefingu przed Centrum Onkologii w Warszawie.
Jak dodał, jeśli większość głosujących w referendum opowie się za przeprowadzeniem akcji protestacyjnej, będzie ona polegała na oflagowaniu placówek z zakładami radioterapii, w których prowadzone jest naświetlanie pacjentów onkologicznych. Nie będzie też wypisywana dokumentacja medyczna.
Zastrzegł, że technicy nie chcą zostawić pacjentów samym sobie.
- Ludzie są zdesperowani, ale nie chcemy odstępować od pacjentów- powiedział.
Technicy radioterapii przekonują, że pracują w szkodliwych warunkach za rażąco niskie - ich daniem - pensje. Przypominają, że do niedawna czas pracy technika radioterapii wynosił 5 godzin; od lipca 2014 roku został wydłużony do 7 godzin i 35 minut, ale - jak zaznaczają - w ślad za tym nie wzrosły wynagrodzenia w tej grupie zawodowej.
Jak powiedział Zingler, wydłużenie czasu pracy techników radioterapii spowodowało zamieszanie na rynku pracy i doprowadziło do redukcji etatów, sięgającej ponad 30 procent.
Jak przekonuje OZZTMR, technicy radioterapii narażają swoje zdrowie, jednocześnie ich praca wymaga wyjątkowej uwagi, troski o pacjentów chorych onkologicznie i precyzji. Związkowcy domagają się ustawowego wzrostu wynagrodzenia o 50 procent. Alternatywnym rozwiązaniem miałby być powrót do 5-godzinnego dnia pracy.
Zgodnie z normami Unii Europejskiej na jeden aparat terapeutyczny do radioterapii przypadać powinno 250 tys. obywateli, w Polsce jest 550 tys. Pakiet onkologiczny zamiast skrócić czas oczekiwania na radioterapię – wydłuża go - informuje OZZTMR. (pap)