Stowarzyszenie STOP NOP zrzeszające rodziców, których dzieci doświadczyły powikłań poszczepiennych, złożyło w Sejmie obywatelski projekt ustawy proponujący wprowadzenie dobrowolności szczepień.
- Chcemy, żeby szczepienia były bezpieczniejsze dla szczepionych dzieci – podkreśla Justyna Socha, prezes Stowarzyszenie STOP NOP. – Dlatego zależy nam na tym, by wprowadzić konieczność informowania o możliwych powikłaniach i szczepionkach.
Przygotowany przez Stowarzyszenie projekt, poza wprowadzeniem dobrowolności szczepień, podkreśla wagę badania kwalifikacyjnego w celu wykluczenia przeciwwskazań do wykonania szczepienia. Zakłada, że w razie wątpliwości lekarz miałby kierować dziecko do specjalisty.
- Chcemy, żeby odpowiednia kwalifikacja medyczna zapobiegła powikłaniom po zaaplikowaniu szczepionki – podkreśla Socha. - Dlatego w wywiadzie przed podaniem szczepionki lekarz powinien zrobić pogłębiony wywiad, nie tylko zapytać o ogólny stan zdrowia, ale także o alergię, astmę, choroby immunologiczne, neurologiczne oraz wcześniejsze powikłania poszczepienne nie tylko u szczepionej osoby, ale także u członków jej rodziny. Projekt wskazuje też, że między badaniem kwalifikacyjnym a szczepieniem nie mogłoby minąć więcej niż 24 godziny.
Projekt wprowadza również konieczność wyrażenia świadomej zgody opartej na pełnej wiedzy na temat szczepień, także o ich możliwych skutkach ubocznych.
Rodzic mógłby zgłosić niepożądane odczyny poszczepienne
Projekt wnosi także zmiany w zasadach rejestrowania niepożądanych odczynów poszczepiennych (NOP).
– Chcemy, by nie tylko lekarz, tak jak jest obecnie, mógł zgłaszać NOP, ale także rodzice, którzy zaobserwowali po szczepieniach niepokojące objawy, mieli taką możliwość – podkreśla Socha.
Kolejna zaproponowana zmiana dotyczy kalendarza szczepień ochronnych. Nie miałby być ogłaszany jako komunikat Głównego Inspektora Sanitarnego, ale jako rozporządzenie ministra zdrowia.
- Dzięki temu kalendarz będzie musiał podlegać konsultacjom publicznych i będzie można do niego zgłaszać uwagi – mówi Socha.
Projekt został do Sejmu złożony 11 lipca. Po sprawdzeniu ważności podpisów, jeśli będzie ich wymagane 100 tysięcy, projekt powinien w ciągu trzech miesięcy trafić na pierwsze czytanie do Sejmu.