W Polsce szczepienia przeciwko wirusowi HPV są zalecane, ale nie są refundowane z budżetu. Tymczasem zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) są jasne. - Szczepionka chroniącą przed wirusem HPV powinna być podawana dziewczynkom jeszcze przed rozpoczęciem współżycia, żeby uchronić je przed tym zakażeniem. - Jest ona zarówno skuteczna jak i bezpieczna – podkreślała cytowana przez PAP dyrektor International Agency for Research on Cancer (IARC) Elisabete Weiderpass.
IARC wylicza, że w 2018 r. wykryto na świecie 570 tys. przypadków raka szyjki macicy, a 310 tys. kobiet zmarło z powodu tego wyjątkowo groźnego nowotworu.
Pilotaż sieci onkologicznej od stycznia - czytaj tutaj>>
Cena promocyjna: 224.25 zł
Cena regularna: 299 zł
Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł
1,7 tys. kobiet w Polsce umiera na raka szyjki macicy
Według Krajowego Rejestru Nowotworów w Polsce w 2010 r. na raka a szyjki macicy zachorowało 3 tys. kobiet, a 1,7 tys. zmarło (to najnowsze dostępne dane).
W Australii, gdzie szczepienia przeciwko HPV są prowadzone od ponad 10 lat, spowodowały już znaczny spadek zachorowań na raka szyjki macicy. Oczekuje się, że Australia dzięki temu może być pierwszym krajem, w którym rak szyjki macicy zostanie całkowicie wyeliminowany.
Weiderpass przyznawała, że wiele krajów nie stać na sfinansowanie szczepień, w innych z kolei coraz więcej jest przeciwników wszelkich szczepień (w tym również szczepień przeciwko wirusowi HPV), zniechęcających do poddawania się im. Jednak przykład Australii pokazuje, że choć koszty są spore, warto wprowadzić szczepienia przeciwko wirusowi HPV.
WHO daje rekomendacje, ale nie wpływa na decyzje państw
Sylwia Wądrzyk, dyrektor Biura Komunikacji Ministerstwa Zdrowia podkreśla, że rekomendacje oraz przeglądy oraz oceny przygotowane przez WHO, dotyczące realizacji szczepień m.in. przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego z 2015 r. oraz 2017 r. mają pomóc państwom członkowskim w opracowywaniu optymalnych harmonogramów szczepień dla chorób o globalnym wpływie na zdrowie publiczne i podejmowaniu decyzji na poziomie danego kraju, nie warunkują jednak i nie ingerują w podejmowane działania przez dane państwo.
Resort zdrowia podkreśla, że według Globalnego Komitetu Doradczego ds. Bezpieczeństwa Szczepionek, tam, gdzie programy szczepień przeciwko HPV zostały wdrożone populacyjnie z wysokim współczynnikiem osób zaszczepionych, korzyści są już widoczne.
Kilka krajów, które wprowadziły szczepionki przeciwko HPV do swojego programu szczepień, odnotowało 50 proc. spadek częstości występowania zmian przedrakowych szyjki macicy u młodszych kobiet. Na zasadność wprowadzenia szczepień przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego (HPV) do Programu Szczepień Ochronnych (PSO), wskazywała Rada Sanitarno – Epidemiologiczna w swoich rekomendacjach.
- W związku z powyższym, na podstawie rekomendacji Rady oraz Pediatrycznego Zespołu ds. Programu Szczepień Ochronnych, Minister Zdrowia wyznaczył na najbliższe lata priorytety dotyczące Programu Szczepień Ochronnych, w tym możliwość wprowadzenia szczepienia przeciwko HPV – podkreśla Sylwia Wądrzyk.
Nie ma wniosku o refundację
Sylwia Wądrzyk podkreśla, że – zgodnie z przepisami - warunkiem podjęcia działań mających na celu objęcie refundacją szczepionki przeciwko brodawczakowi ludzkiemu (HPV) jest złożenie wniosku o objęcie refundacją przez podmiot odpowiedzialny, przedstawiciela podmiotu odpowiedzialnego lub podmiot uprawniony do importu równoległego. - Taki wniosek jak dotąd do Ministerstwa Zdrowia nie wpłynął – podkreśla Wądrzyk i przypomina, że w przypadku leku, który nie posiada odpowiednika refundowanego we wnioskowanym wskazaniu, minister zdrowia musi przesłać taki wniosek wraz ze złożoną dokumentacją do prezesa Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, by ten przeprowadził analizę weryfikacyjną i wydał rekomendację.
W kolejnym etapie postępowania całość dokumentacji przekazywana jest Komisji Ekonomicznej, która prowadzi z wnioskodawcą negocjacje m.in. w zakresie ustalenia urzędowej ceny zbytu, poziomu odpłatności oraz wskazania, w którym lek ma być refundowany. - Dopiero dysponując rekomendacją Prezesa Agencji oraz stanowiskiem Komisji Ekonomicznej, Minister Zdrowia podejmuje decyzję o objęciu bądź odmowie objęcia refundacją leku we wnioskowanym wskazaniu – podkreśla Wądrzyk.
Dramatyczne statystyki w Polsce
Przed zgonem z powodu raka szyjki macicy może uchronić regularne wykonywana cytologia. Jednak w Polsce takim badaniom poddaje się zaledwie co trzecia kobieta, a w efekcie rak szyjki macicy jest wykrywany w zaawansowanej fazie i z tego powodu skuteczność leczenia jest niska.
Z najnowszych danych Concorde-3 opublikowanych na początku 2018 r. wynika, że pięcioletnie przeżycia w latach 2000-2014 uzyskano w Polsce u 55,1 proc. pacjentek z nowotworem szyjki macicy. To zaledwie o 4,5 punktów procentowych więcej niż w latach 2000-2004.
W większości innych krajów pięcioletnie przeżycia w przypadku tego nowotworu wynoszą na ogół od 60 proc. do około 80 proc. Według Concorde-3, Polska wypada gorzej niż Rumunia, Litwa, Słowacja, Portugalia, a nawet Indie, Chiny, Kuba i Puerto Rico.
Głównym tego powodem jest zbyt późne wykrywanie raka szyjki macicy. Kiedy zostanie on zdiagnozowany w fazie przedinwazyjnej jest niemal w 100 proc. uleczalny, ale w II stadium rozwoju – już tylko w 50 proc.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.