Jak przekonuje Krystyna Pieczyńska, dyrektor szczecińskiego szpitala, poprawa wygody pacjentów poddających się terapii, większa dostępność świadczeń przez zlokalizowanie Centrum w jednym budynku plus poprawa warunków pracy personelu medycznego dają wyższą jakość udzielanych świadczeń i większa satysfakcję z pracy. Korzystają wszyscy.
WKP: Jak to było wcześniej i do czego zmierzaliście tworząc plan Centrum Diagnostyki i Terapii Nowotworów Piersi?
Krystyna Pieczyńska: Szpital składa się z kilku budynków zlokalizowanych na obszarze około dziewięciu hekterów. Wiele budynków, rozproszenie poradni i zlokalizowanie w dotychczasowych budynkach tego rodzaju działalności nie spełniało odpowiednich wymogów, np. dwie poradnie mieściły się w pomieszczeniach poniżej poziomu gruntu. Coraz większe zagęszczenie aparatury i usług medycznych w poszczególnych budynkach sprawiły, że konieczne stało się poprawienie nie tylko komfortu pacjentów korzystających ze świadczeń, ale też warunków ustawienia i eksploatacji wymagającego sprzętu, jak np. mammografy. W dodatku wciąż rośnie zapotrzebowanie na diagnostykę i leczenie.
Chcieliśmy, żeby Centrum Diagnostyki i Terapii Nowotworów Piersi zostało urządzone w jednym miejscu, w nowoczesnym budynku, gdzie pacjentki miałyby pod jednym dachem m.in. przyszpitalną przychodnię onkologiczną z gabinetami, pracownię diagnostyki obrazowej, poradnie – ginekologii, chirurgii onkologicznej, dermatologii, gabinety chemioterapii i radioterapii oraz diagnostyki ogólnoonkologicznej, laboratoria, pracownię histopatologii i aptekę szpitalną.
I rzeczywiście powstał budynek wraz z przybudówkami, w którym zmieściło się Centrum oraz apteka, przygotowująca leki cytostatyczne dla całego szpitala.
WKP: Jakie odczuwalne dla pacjentów i personelu zmiany przyniosło uruchomienie Centrum?
KP: Dzięki jego powstaniu pacjenci w początkowej fazie choroby mogą korzystać ze wszystkich części przychodni bez konieczności wędrowania po całym kompleksie szpitalnym i szukania poszczególnych części poradni, gabinetów, laboratoriów, sal zabiegowych. Mają też lepsze warunki pobytu, ale również w takim ludzkim, psychicznym wymiarze, prowadzenia w trybie dziennym chemioterapii. Dotychczas chemioterapia była prowadzona na oddziałach szpitalnych. W nowym budynku, na oddziale stacjonarnym znajdują się sale jedno- dwułóżkowe z węzłem sanitarnym a oddział dzienny posiada 20 stanowisk do podawania cytostatyków. Pomieszczenia spełniają wszelkie wymogi w aspekcie przepisów, a także pod względem wygody pacjenta.
Nastąpiło automatycznie zwiększenie liczbyi i jakości usług medycznych przez wspólną lokalizację działalności medycznej, przy jednoczesnej likwidacji barier architektonicznych.
Powstały odpowiednie warunki prawidłowej rejestracji, udostępniliśmy odpowiednie pomieszczenia dla pacjentów oczekujących na poradę lekarską. Nastąpiła także poprawa warunków pracy dla pracowników. Wygodniejsza i bardziej efektywna eksploatacja aparatury i ogólne wykorzystanie powierzchni – ponieważ była ona zaprojektowana z określonym planem. Zostały zakupione nowe meble biurowe do tego bydynku. Odpowiedni sprzęt medyczny został przeniesiony z poprzednich lokalizacji, a częściowo dokupiony.
WKP: Kiedy zaczęły się prace nad projektem i jak przebiegały?
KP: Projekt architektoniczny został opracowany w 2005 r., a zadanie zostało wpisane w wieloletni program inwestycyjny województwa zachodniopomorskiego na lata 2007 – 2013. Dzięki temu mogliśmy się starać o dofinansowanie z Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego na ten sam okres. W 2009 r. szpital otrzymał dofinansowanie i prace ruszyły.
W tej chwili inwestycja jest już zakończona, przeprowadzono wszystkie niezbędne „odbiory”. Centrum Diagnostyki i Terapii Nowotworów Piersi działa od sierpnia 2012 r.
To, co dokuczyło nam przy realizacji projektu, to długi czas od koncepcji architektonicznej do realizacji – prawie cztery lata. Okres ten przedłużyły konieczne dodatkowe czynności formalne, które wynikały z rozbieżności polskich regulacji od unijnych, np. w zakresie ochrony środowiska i konieczności uzyskania niezbędnych pozwoleń.
Przeprowadzenie całości projektu trwało siedem lat (2005 – 2012). Koszt inwestycji wyniósł 55 mln zł, w tym około 24 mln to pieniądze unijne, 12 mln zł z budżetu województwa, pozostała kwota to środki własne szpitala.
WKP: Czy ta inwestycja spełniła oczekiwania?
KP: Tak, rozwiązała dotychczasowe problemy w zakresie działalności jaką prowadzi Zachodniopomorskie Centrum Onkologii, ale szpital będzie nadal inwestował w rozwój. Planujemy unowocześnić i odpowiednio zagospodarować pomieszczenia, które zwolniły się w rezultacie uruchomienia Centrum. Na przykład w budynku, z którego przeniesiono oddział chemioterapii powstanie hotel dla pacjentów leczonych radioterapią.
Ponadto, dzięki zwolnieniu pomieszczeń po zakładzie diagnostyki, stała się możliwa przebudowa oddziału klinicznego radioterapii oraz pracowni fizyki i dozymetrii. Trwa przebudowa izby przyjęć oddziału chirurgii onkologicznej.
Będą również prowadzone inne projekty. Powstaje system wytwarzania, zarządzania i dystrybucji energii opartej na źródłach odnawialnych. Poza tym projekt przebudowy dróg dojazdowych i parkingów. Coraz więcej pacjentów przyjeżdża samochodami i coraz trudniej znaleźć dla nich miejsce. W ogóle potrzeby są coraz większe, wyzwania coraz trudniejsze.