Skarga została wniesiona przez osoby terminalnie chore na raka, z których wszystkie leczyły bądź leczą się w prywatnej klinice w Sofii. Tam poinformowano ich o kanadyjskim leku, który nie został dopuszczony do oficjalnego stosowania leczniczego w żadnym z państw, lecz w niektórych krajach jest podawany na tzw. zasadzie compassionate use (humanitarnego stosowania). Oznacza to, że mogą do niego dostęp uzyskać pacjenci w stanie zagrożenia życia, kiedy pozostałe sposoby leczenia w ich przypadku zawiodły. Na sprowadzenie leku z zagranicy i podanie go eksperymentalnie skarżącym nie wydało jednak zgody bułgarskie Ministerstwo Zdrowia. Zdaniem skarżących, było to naruszenie ich prawa do życia (art. 2 Konwencji o prawach człowieka), zakazu nieludzkiego traktowania (art. 3 Konwencji) oraz prawa do poszanowania ich życia prywatnego (art. 8 Konwencji).
Trybunał nie zgodził się ze stanowiskiem skarżących i uznał jedynie, iż brak zgody na podanie leku eksperymentalnego może stanowić ingerencję w prawo do poszanowania życia prywatnego, lecz była to ingerencja uzasadniona. Nie ma wśród państw Rady Europy jednolitego stanowiska dotyczącego dopuszczalności podawania leków eksperymentalnych na zasadzie compassionate use, nie można więc mówić o powstaniu prawa do ich otrzymywania. Prawdą jest, że pacjent cierpiący na śmiertelną chorobę ma prawo do ratowania swego życia i może chcieć skorzystać ze środków dających mu jakąkolwiek nadzieję. Z drugiej jednak strony istnieje interes publiczny w uregulowaniu kwestii dostępu terminalnie chorych pacjentów do eksperymentalnych produktów leczniczych, na który składa się konieczność ochrony pacjentów wobec braku jasnych danych o szkodliwości i skuteczności takiego produktu, uregulowanie dostępności takiego produktu na rynku farmaceutycznym itp.
Trybunał uznał, że na arenie międzynarodowej pojawia się wyraźna tendencja pozwalająca na podawanie, na ściśle określonych warunkach, śmiertelnie chorym pacjentom leków eksperymentalnych. Nie wynika ona jednak z norm prawnych, stąd władze państwowe cieszą się dużym marginesem uznania w tej sferze. W omawianej sprawie władze bułgarskie przyznały pierwszeństwo interesowi publicznemu przed interesem prywatnym skarżących. Władze uznały, że lek eksperymentalny można podać jedynie wówczas, gdy został on już dopuszczony na rynek farmaceutyczny w innym państwie. W przypadku leku sugerowanego skarżącym – tak nie było. Władze jednak działały w zakresie dostępnej im swobody decyzyjnej, więc nie miało miejsca naruszenia art. 8 Konwencji.
Omawiany wyrok jest co najmniej kontrowersyjny, także wśród sędziów Trybunału (trzech z nich zgłosiło do wyroku zdania odrębne). Nie do końca zrozumiała jest ta pryncypialność w sytuacji ratowania życia ludzkiego i szukania możliwości zatrzymania postępów śmiertelnej choroby. Grozy dodaje fakt, iż spośród dziewięciu skarżących – czterech już nie żyje. Nie wiemy, czy lek kanadyjski by im pomógł, lecz w imię czego zabraniać im podjęcia tej ostatniej próby leczenia?
Tak wynika z wyroku Trybunału z 13 listopada 2012 r. w połączonych sprawach nr 47039/11 i 358/12, Hristozov i inni przeciwko Bułgarii.