Malirid to lek indyjski, który nie jest dopuszczony do obrotu w żadnym kraju europejskim, a sprowadzić go można tylko w ramach importu docelowego, czyli za specjalną zgodą ministra zdrowia i w takiej ilości, jaka potrzebna jest danego choremu.
Profarm sprowadził lek z hurtowni w Wielkiej Brytanii, co wykryli inspektorzy Brytyjskiej Agencji Regulacji ds. Leków i Produktów Medycznych i zawiadomili polski GIF.
W obronie hurtowni stanęli nawet wicepremier Janusz Piechociński, izba aptekarska i konsultanci w dziedzinie chorób zakaźnych. Argumentem jest między innymi to, że procedura wydawania zgody na import docelowy trwa długo, a chorzy nie mogą czekać. Zwykle więc, nie czekając na zgodę, sprowadza się lek.
Cały artykuł www.wyborcza.pl
Sprowadzili lek na malarię, grozi im zamknięcie
Hurtownia Profarm sprowadziła lek Malirid potrzebny dla chorego na malarię z naruszeniem prawa. Główny Inspektor Farmaceutyczny wydał decyzję o cofnięciu hurtowni zgody na obrót lekami, co może oznaczać jej zamknięcie.