Szef NSZZ "Solidarność" Piotr Duda wystosował w czwartek 18 czerwca 2015 w tej sprawie list do premier Ewy Kopacz.

Rzecznik ministerstwa zdrowia Krzysztof Bąk ocenił, że słowa ministra Zembali zostały niewłaściwie zinterpretowane i są wykorzystywane przez jego politycznych oponentów.
- Wyrwany z kontekstu i powielany po wielokroć tok myślowy pana profesora stał się elementem gry politycznej, którą prowadzi Solidarność. Typowo polityczna akcja - skomentował rzecznik resortu zdrowia.

Wypowiedź, która zbulwersowała związkowców, padła w środę 17 czerwca 2015, w "Faktach" TVN, podczas rozmowy na temat strajku pielęgniarek z Wyszkowa.
- W Śląskim Centrum Chorób Serca, które jest częścią mojego zawodowego życia i pozostanie, jeżeli ktokolwiek z pracowników, ktokolwiek, podjąłby strąk, na drugi dzień będzie przeze mnie, dyrektora, zwolniony - powiedział Zembala.

Zdaniem Dudy słowa te są "świadomym podżeganiem do łamania prawa i publicznym zastraszaniem pracowników". "Ktoś taki nie ma prawa być konstytucyjnym ministrem demokratycznego państwa, będącego członkiem Unii Europejskiej" - napisał szef Solidarności w liście do szefowej rządu.

Związkowcy uważają, że wypowiedź ta dyskwalifikuje Zembalę nie tylko jako ministra, ale również jako dyrektora publicznej, utrzymywanej z pieniędzy podatników, placówki.

Duda przypomniał, że prawo do organizowania się w związki zawodowe, w tym prawo do strajku, to jedno z podstawowych praw obywatelskich zapisanych nie tylko w polskiej konstytucji, ale też w prawie unijnym i konwencjach Międzynarodowej Organizacji Pracy, które Polska ratyfikowała.

- Szkoda, że w roku 35-lecia powstania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność" musimy to przypominać pani rządowi i ugrupowaniu, które chwali się przynależnością do Europejskiej Partii Ludowej - napisał Duda.
 

Związkowcy żądają natychmiastowej dymisji Zembali i jednoznacznego odcięcia się od tej wypowiedzi.
 
Oburzone słowami Zembali są także pielęgniarki z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. Zarząd krajowy tego związku wystosował w czwartek 18 czerwca 2015 wieczorem pismo do premier Ewy Kopacz, w którym także żądają natychmiastowego odwołania ministra.

- Zaprezentowana przez ministra wypowiedź stanowi w naszej ocenie próbę zastraszenia środowiska pielęgniarek i położnych, które przystępują do sporów zbiorowych i podejmują akcje protestacyjne  - podkreślono w piśmie. Zaznaczono, że w ocenie pielęgniarek z tego związku wypowiedzi Zembali są autorytarne i "składane bez poszanowania dla zasad wolnego, demokratycznego państwa".

O nominacji profesora Zembali na stanowisko szefa resortu zdrowia premier Ewa Kopacz poinformowała w poniedziałek 15 czerwca 2015; we wtorek 16 czerwca 2015 powołał go na to stanowisko prezydent Bronisław Komorowski.
 

Profesor Zembala jest konsultantem krajowym ds. kardiochirurgii i szefem słynnego zabrzańskiego ośrodka leczenia chorób serca. Był uczniem profesoraZbigniewa Religi.(pap)