– Taki zakaz reklamy aptek, jaki mamy obecnie w ustawie refundacyjnej, jest bardzo restrykcyjny i praktycznie nie pozwala aptece w ogóle komunikować się z pacjentem. Jesteśmy jedynym krajem w Europie, który ma tak sformułowany zakaz – podkreśla Aleksandra Paczkowska, prezes zarządu DOZ S.A, właściciela sieci Aptek Dbam o Zdrowie.
Paczkowska podkreśla, że problem tkwi nie tylko w samej ustawie refundacyjnej, która zabrania reklamy aptek, ale również w nadinterpretacji ze strony niektórych urzędników. Brakuje precyzyjnej definicji reklamy, co według niej prowadzi do kuriozalnej sytuacji, w której aptekom nie wolno nawet informować na drzwiach o możliwości płacenia kartą płatniczą. Według ekspertów przepisy są również sprzeczne z regulacjami unijnymi.
Farmaceuci uważają, że przez wprowadzony zakaz reklamy apteki są na przegranej pozycji wobec innych podmiotów, które mogą prowadzić sprzedaż niektórych leków, takich jak supermarkety czy stacje benzynowe. Chodzi o tzw. leki OTC, czyli dostępne bez recepty lekarskiej np. podstawowe środki przeciwbólowe oraz przeciwgorączkowe. Mogą one być bez ograniczeń reklamowane przez inne podmioty, jak supermarkety czy stacje benzynowe, ale nie przez apteki.
Źródło: www.newseria.pl