Matka i siostra zmarłej pacjentki pozwały lekarza anestezjologa i jego ubezpieczyciela o zasądzenie zadośćuczynienia za krzywdę z związku ze śmiercią ich krewnej.
Wyrok SO
SO uznał zasadność powództwa przeciwko lekarzowi i zasądził od niego na rzecz powódek zadośćuczynienie w kwotach odpowiednio 70.000 i 80.000 zł. Natomiast powództwo przeciwko ubezpieczycielowi ocenił jako bezzasadne i w całości je oddalił.
SO ustalił, że pozwany lekarz został skazany w sprawie karnej za to, że podczas przeprowadzania planowej operacji kontynuował znieczulenie pokrzywdzonej po dwóch nieudanych próbach wprowadzenia rurki intubacyjnej do tchawicy i stosował nieodpowiednią i kategorycznie przeciwwskazaną w operacjach wola rurkę krtaniową, czym naraził życie pacjentki. Następnie lekarz, wbrew zasadom wiedzy i sztuki medycznej, przeprowadził operację chirurgiczną, podczas której chora przestała oddychać, co doprowadziło do jej śmierci. Lekarz, postępując prawidłowo, powinien odstąpić od operacji i skierować pacjentkę do szpitala o wyższym stopniu referencyjności. Pozwany dopuścił się więc rażącego niedbalstwa podczas operowania pacjentki.
Ubezpieczenie lekarza
Pozwany lekarz był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej. Suma gwarancyjna wynosiła 150.000 złotych. Ubezpieczyciel nie ponosi jednak odpowiedzialności za szkody wyrządzone umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa. W postępowaniu karnym przyznano przy tym rodzicom zmarłej prawie 120.000 złotych zadośćuczynienia, które pokrył ubezpieczyciel.
Rażące niedbalstwo lekarza
SO uznał, że ubezpieczyciel nie odpowiada za skutki rażącego niedbalstwa lekarza, bo tak przewidziano w umowie ubezpieczenia. Rażącym niedbalstwem jest zaś takie działanie lekarza, które zagraża zdrowiu i życiu pacjenta. Rażące niedbalstwo to więcej niż brak zwykłej staranności w działaniu – jest to działanie lub zaniedbanie na granicy winy umyślnej. Takiego zachowania dopuścił się pozwany lekarz. Dlatego też odpowiedzialność ubezpieczyciela jest wyłączona. Natomiast pozwany anestezjolog powinien zapłacić powódkom zadośćuczynienie, gdyż naruszył ich dobra osobiste: prawo do życia w rodzinie. Śmierć córki i siostry stanowiła wielką tragedię dla powódek.
Orzeczenie SO zaskarżyły powódki i pozwany lekarz, jednak SA oddalił wszystkie apelacje.
Odpowiedzialność sprawcy i ubezpieczyciela
SA zaznaczył, że pozwany lekarz odpowiada za własny czyn niedozwolony na zasadzie winy, natomiast odpowiedzialność ubezpieczyciela wynika z umowy ubezpieczenia. Można pozwać sprawcę, a nie pozywać ubezpieczyciela lub na odwrót. Jest to decyzja poszkodowanego. Dlatego też bezzasadny był wniosek pozwanego lekarza, aby obowiązek zapłaty zadośćuczynienia przerzucić wyłącznie na ubezpieczyciela. Zresztą żadna z apelacji nie dotyczyła rozstrzygnięcia w zakresie oddalenia powództwa przeciwko ubezpieczycielowi i w tym zakresie wyrok SO uprawomocnił się.
Należne zadośćuczynienie
SA stanął na stanowisku, iż skazanie lekarza za nieumyślne spowodowanie śmierci pacjentki przesądza o jego odpowiedzialności cywilnoprawnej z tytułu zadośćuczynienia. Co do wysokości zadośćuczynień, to wymiar świadczenia podlega uznaniu sędziowskiemu. Zdaniem SA, prawidłowo ocenił SO, że krzywda doznana przez powódki uzasadnia przyznanie im wysokich zadośćuczynień. Powódki bardzo traumatycznie przeżyły śmierć swojej najbliższej krewnej. Zdarzenie to silnie oddziałuje na ich psychikę w dalszym ciągu i jest źródłem wielkiego cierpienia. Uzasadnia to przyznanie im znacznej rekompensaty pieniężnej. Zarazem poziom zadośćuczynień określonych przez SO był odpowiedni, a oczekiwania powódek co do podwyższenia zasądzonych świadczeń SA ocenił jako zbyt wygórowane.
Wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 23.06.2017 r., sygn. akt I ACa 181/17, LEX nr 2330633.