Wydzielenie z Ambulatoryjnej Opieki Specjalistycznej poradni przyszpitalnych ma na celu to, by NFZ mógł rozpisywać konkurs na realizację świadczeń w dwóch turach.
W pierwszej turze kontrakty otrzymywałyby poradnie działające przy szpitalach. A dopiero w drugiej turze inne lecznice działające na rynku. MZ przekonuje, że dzięki takiemu rozwiązaniu pacjenci będą mogli być leczeni kompleksowo. "Dziś zdarza się, że poradnie przyszpitalnie przegrywają z poradniami oddalonymi od szpitali, co stwarza pacjentom niedogodności w leczeniu. Chcemy, by pacjenci otrzymywali kompleksową obsługę przy szpitalu" - mówił wiceminister zdrowia Sławomir Neumann.
NFZ ma otrzymać możliwość aneksowania umów ze szpitalami i przychodniami bez potrzeby przeprowadzania konkursów. Neumann wyjaśnia, że jest to związane z przygotowywaną reformą NFZ. MZ zależy, by nie przeprowadzać konkursów przed wprowadzeniem dużych zmian systemowych.
Zostanie skrócona droga odwoławcza dla szpitali i przychodni od rozstrzygnięć konkursów. Dziś najpierw trzeba odwołać się do dyrektora oddziału NFZ, następnie do prezesa, a dopiero potem do sądu administracyjnego. Nowe przepisy zakładają, iż od decyzji dyrektora oddziału NFZ będzie przysługiwał wniosek o ponowne rozpoznanie sprawy, a w dalszej kolejności skarga do sądu administracyjnego.
Projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach krytykują Pracodawcy RP. Ich zdaniem prace nad nowelą powinny zostać przerwane, gdyż wiele zapisów projektu budzi zastrzeżenia co do zgodności z konstytucją.
"Nie ma mowy o niekonstytucyjności nowych przepisów. Ciągłość czy kompleksowość leczenia prowadzonego przez szpital, który najpierw przygotowuje pacjenta do operacji, potem ją przeprowadza, a następnie pacjent kontynuuje leczenie w przyszpitalnej poradni, daje poczucie bezpieczeństwa. Nowe przepisy w żaden sposób nie ograniczają działalności innym poradniom" - tak Neumann odpowiedział na zarzuty Pracodawców RP. (ks/pap)