Oświadczenie zamieszczone na stronie szpitala dotyczy zdarzenia z 16 czerwca 2014 roku. Wówczas to do szpitala zgłosiła się pacjenta w ciąży. Według oświadczenia szpitala powodem jej skierowania i przyjęcia na oddział położniczo-ginekologiczny było stwierdzenie wewnątrzmacicznego obumarcia płodu. Kobieta została po przyjęciu na oddział poddana badaniu położniczemu oraz USG, które to potwierdziło.

Szpital oświadczył, że kobieta „została w sposób zrozumiały poinformowana o dalszym postępowaniu i sposobie ukończenia ciąży. Ze względu na brak możliwości ukończenia ciąży drogami oraz siłami natury przebyte cięcie cesarskie 14 miesięcy temu oraz nieprzygotowaną do porodu szyjkę macicy) podjęto decyzję o wykonaniu cięcia cesarskiego”.

Jednak zabieg odbył się dopiero następnego dnia. Według relacji kobiety musiała też ona czekać 3 godziny na przyjęcie i zbadanie. Istnieją podejrzenia, że być może dziecko jeszcze wówczas żyło.

Szpital stwierdził, że wyniki wykonanych badań dodatkowych u ciężarnej podczas jej pobytu na oddziale patologii ciąży pozostawały w granicach normy. W tej sytuacji czyli braku natychmiastowych wskazań do wykonania cięcia cesarskiego, jak również mając na uwadze zapewnienie maksymalnego bezpieczeństwa chorej podjęto decyzję o rozwiązaniu ciąży w trybie planowym czyli  w dniu następnym, uzyskując tym samym czas do właściwego przygotowania pacjentki do zabiegu.

Prokuratura w Rybniku wszczęła śledztwo w sprawie ewentualnych zaniedbań ze strony lekarzy.