Ewelina Nojszewska: Książka zatytułowana Ekonomia w ochronie zdrowia jest pozycją szczególnie ważną. Powody, najogólniej ujmując, są dwa. Po pierwsze, ekonomia, a w szczególności ekonomia zdrowia, jest traktowana po macoszemu. Ekonomia obciążona konotacjami politycznymi (kapitalizmu i socjalizmu) dopiero od niedawna zaczyna być traktowana poważnie jako nauka. Szkoda, że tak późno, bo ma naprawdę wiele do zaoferowania. Żałuję, że została zauważona dopiero w sytuacji, gdy ignorowanie jej doprowadziło do tego, że problemy w ochronie zdrowia stały się boleśnie odczuwalne dla: świadczeniodawców, pacjentów, a także polityków i administracji (łącznie z płatnikiem).
Ekonomia jest nauką zdrowego rozsądku i jeśli nawet nie jesteśmy tego świadomi każdy z nas posiada jej ogromny zasób. Podchodzimy do jej zagadnień w sposób intuicyjny, a nie narzędziowy. Na co dzień jesteśmy zmuszani do podejmowania ekonomicznych decyzji, gdyż nasze pragnienia, chęci, potrzeby znacznie przerastają możliwości ich zaspokojenia. I to właśnie jest sednem ekonomii. Mamy ograniczone zasoby i nieograniczone pomysły ich wykorzystania. Musimy zdecydować, jakie zasoby na co przeznaczyć, a z czego trzeba zrezygnować. Konieczna jest więc znajomość kryteriów, według których coś wybieramy, a coś odrzucamy.
Musimy posiadać kryterium, które pozwoli uporządkować co jest lepsze, a co jest gorsze z pełną świadomością dlaczego tak jest. Ponadto, każdą rzecz można zrobić lepiej lub gorzej, czyli efektywnie gospodarować lub dopuszczać się marnotrawstwa. Ekonomia, w tym również ekonomia zdrowia, pozwala podejmować racjonalne decyzje dzięki znajomości kryteriów wyboru i narzędzi "obliczających" efektywne gospodarowanie posiadanymi zasobami.
Po drugie, sama książka jest bardzo mądrze i użytecznie skonstruowana. Składa się ona z dwóch części. W pierwszej przedstawione jest mikroekonomiczne podejście do wszelkich zagadnień, z jakimi ma do czynienia ochrona zdrowia. Analizie mikroekonomicznej towarzyszą przykłady z ochrony zdrowia dokładnie ilustrujące temat. Druga część poświęcona jest ocenie ekonomicznej, czyli przedstawia konkretne narzędzia, dzięki którym można "oceniać" poszczególne procedury medyczne, farmaceutyki, czy programy zdrowotne. Dokonujemy wyboru, co jest celem, jakie rozwiązanie jest najlepsze. W ekonomii zdrowia mamy do czynienia z trudnym problemem polegającym na konfrontacji
i łączeniu efektywności gospodarowania i sprawiedliwości społecznej. Efektywność można interpretować jako minimalizację kosztów. Nie ma takich nakładów finansowych, jakich nie pochłonęłaby ochrona zdrowia. Nawet cały Produkt Krajowy Brutto moglibyśmy wydać na potrzeby ochrony zdrowia i pewnie nie wszystkie z tych potrzeb byłyby zaspokojone. Żadnego państwa nie stać aby każdy obywatel otrzymał wszystko, w najwyższej jakości i natychmiast. Zdrowie odgrywa szczególną rolę w życiu każdego społeczeństwa. W Europie, a szczególnie w Polsce idea solidarności społecznej jest silnie odczuwana. Dlatego też w odniesieniu do ochrony zdrowia istnieje poczucie, że każdy pacjent powinien mieć natychmiastowy dostęp do świadczeń o najwyższej jakości. Ale niestety tego nie można osiągnąć. Trzeba dokonywać wyborów...
Redakcja: Czy polska służba zdrowia funkcjonuje według podstawowych zasad ekonomii?
E.N.: Ochrona zdrowia w Polsce daleka jest od zdrowego rozsądku i racjonalnego postępowania. Nie ma drugiej dziedziny życia społecznego, która byłaby tak upolityczniona. Przy okazji każdych wyborów to właśnie problemami ochrony zdrowia manipuluje się w celu pozyskania głosów wyborców. Jest to zagranie nie fair, gdyż wiedza dotycząca funkcjonowania systemu ochrony zdrowia oraz analizy i oceny ekonomicznej w społeczeństwie jest znikoma natomiast obawy i lęki dotyczące stanu zdrowia i leczenia są ogromne. Państwo niestety nie wywiązuje się ze swej roli edukacyjno-informacyjnej.
Kolejnym zagrożeniem jest stan prawa regulującego funkcjonowanie ochrony zdrowia. Ciągłe zmiany przepisów i przyjmowanie nowych ustaw prowadzi do kolizji prawnych. Szkoda, że nie podejmuje się rzetelnej oceny skutków takich zmian.
Zmiany struktury własnościowej - przekształcanie podmiotów publicznych w prywatne - wymusza prowadzenie rachunku "ekonomicznego". Chodzi o pozytywne skutki przekształcenia, czyli o promowanie efektywności prowadzenia działalności i eliminację marnotrawstwa. Jednocześnie nie można zapominać o szczególnej "misji", jaką ma do spełnienia państwo w ochronie zdrowia. Dlatego ochrona zdrowia nigdy nie będzie regulowana wyłącznie niewidzialną ręką rynku, a zawsze będzie w niej przestrzeń dla widzialnej ręki państwa. Trzeba tylko dokonywać mądrych, racjonalnych wyborów.
Redakcja: Czy tezy zawarte w książce Ekonomia w ochronie zdrowia da się "przełożyć" na polskie warunki?
E.N.: Nie tylko da się, ale koniecznie trzeba wykorzystać dorobek nauk ekonomicznych i to najszybciej jak to jest możliwe. Uwzględniając specyfikę ochrony zdrowia, znaczenie zdrowia dla społeczeństwa, łącząc rolę państwa i efektywność funkcjonowania świadczeniodawców można skonstruować dobry system ochrony zdrowia. Znajomość analizy i oceny ekonomicznej pozwala zrozumieć funkcjonowanie ochrony zdrowia. Pozwala też na podjęcie mądrych decyzji politycznych, które zaowocują porządkiem prawnym, umożliwiającym efektywne wykorzystanie rzadkich zasobów w ochronie zdrowia.
Redakcja: Komu, oprócz studentów, można polecić tę pozycję?
E.N.: Wszystkim, którzy zawodowo związani są z funkcjonowaniem systemu ochrony zdrowia. Inne zagadnienia będą ważne dla administracji, polityków, decydentów a inne dla menedżerów w ochronie zdrowia. Jednakże wiedza ekonomiczna tworzy podstawy do podejmowania racjonalnych decyzji. Oczywiście sięgną po nią ci, których ta tematyka interesuje i chcą wiedzieć więcej. Tak naprawdę jest to książka dla wszystkich wyborców, aby rozumieli, jak funkcjonuje ochrona zdrowia, co jest mądre i skuteczne.
Redakcja: Dziękujemy za rozmowę.
Ewelina Nojszewska - Dr hab., prof. SGH, od kwietnia 2010 r. członkini rady Narodowego Funduszu Zdrowia (powołana na wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich). Autorka i tłumaczka wielu publikacji z zakresu ekonomii w ochronie zdrowia.