Czasu zostało mało, bo lista wolnych miejsc dla młodych lekarzy powinna być ogłoszona 9 września. A jak wynika z naszych informacji, potwierdzonych w dwóch źródłach, resort finansów nie zgadza się na opłacanie nowej transzy rezydentur z Funduszu Pracy, tak jak to było dotychczas. – Gdyby ta decyzja weszła w życie, to nie moglibyśmy sfinansować żadnej nowej rezydentury w nowym naborze już w tym roku – mówi jeden z polityków PO.
Resort zdrowia nie chce wypowiadać się oficjalnie w tej sprawie, potwierdza jedynie, że toczą się rozmowy z resortem finansów. – My chcemy utrzymać liczbę rezydentur na zeszłorocznym poziomie, a minister finansów uważa, że to za dużo. Pewnie jakoś się zgodzimy, ale na razie rozmowy trwają – mówi nam jeden z urzędników resortu zdrowia. Z kolei resort finansów odsyła do resortu pracy jako dysponenta pieniędzy z Funduszu Pracy, a resort pracy na zadane pytania nie zdążył nam odpowiedzieć. W tej chwili roczne utrzymanie rezydentur 11 tys. lekarzy kosztuje 700 mln zł.
Propozycji rozwiązania sporu jest kilka. Oczywiście podstawowa to, by wszystko zostało po staremu i zdaniem jednego z polityków Ministerstwo Finansów gra o to, by znacząco obniżyć kwotę dofinansowania rezydentur z Funduszu Pracy. Ale jednocześnie w trakcie rozmów brane jest pod uwagę przesunięcie finansowania rezydentur do budżetu resortu zdrowia lub do budżetów wojewodów.
Źródło: Gazeta Prawna