Z prezentowanych w tej debacie analiz a także z innych materiałów eksperckich i statystyk (w tym przygotowanych w ramach akcji „Głosuję na zdrowie”) wynika, że w Polsce z jednej strony mamy do czynienia z relatywnie niskimi nakładami na ochronę zdrowia w relacji do PKB, a z drugiej, z wyraźnymi przejawami nieefektywnego gospodarowania tymi środkami i znaczną dozą ich marnotrawstwa.
Proponowane założenia reformy można w tym kontekście uznać za kierunkowo słuszne. Zasadne jest także stopniowe ich wprowadzanie poprzez rozłożenie w czasie na 7-8 lat, czyli na okres 2017/2018 – 2025 – uważa profesor Mączyńska.
Według profesor przewidywane systematyczne zwiększanie nakładów finansowych na służbę zdrowia – do poziomu 6 procent PKB w 2025 roku umożliwi przygotowanie budżetu państwa do tak dużego wysiłku finansowego, który jest niezbędny, aby mogła nastąpić jakościowa zmiana w systemie opieki zdrowotnej. Jest to niezbędne tym bardziej, że Polska sytuuje się w ogonie krajów europejskich pod względem wysokości nakładów na zdrowie. Bez zwiększenia tych nakładów nie będzie możliwa rzeczywista poprawa w sferze ochrony zdrowia.
W pełni zasadne, według komentującej, jest planowane upowszechnienie prawa korzystania z opieki medycznej opłacanej ze środków publicznych, czyli objęcie nią także osób wykluczonych przez obecny system. Takie rozwiązanie uzasadnia chociażby Art. 68: Konstytucji RP, według którego każdy obywatel ma prawo do ochrony zdrowia, niezależnie od sytuacji materialnej.
„Zmniejszeniu biurokracji może też sprzyjać zakładana na rok 2019 likwidacja NFZ i przejście na finansowanie służby zdrowia z budżetu państwa (przy wydzieleniu w nim zdrowotnego funduszu celowego). Także integracja środków a zarazem integracja podmiotów odpowiedzialnych za promocję i profilaktykę zdrowotną w Urzędzie Zdrowia Publicznego może sprzyjać optymalizacji wykorzystywania środków na ochronę zdrowia i przeciwdziałać ich biurokratycznemu marnotrawieniu. Taki też może być efekt odejścia od dotychczasowego, jak wynika z danych dość marnotrawnego i mało efektywnego systemu finansowania pojedynczych hospitalizacji i procedur na rzecz finansowania ryczałtowego” – czytamy w opinii eksperta.
Jednak, jak podkreśla profesor Mączyńska, to czy i w jakim stopniu programowana reforma przyniesie poprawę zależeć będzie jednak od rozwiązań szczegółowych. Istotne jest zwłaszcza powiązanie wdrażanej reformy systemu zdrowia z wynikami kompleksowych analiz efektywności i racjonalności wydatkowania środków na tę ochronę, z uwzględnieniem długookresowego rachunku kosztów i efektów zewnętrznych. Bez takich analiz trudno liczyć na zmniejszenia napięć i nierównowagi tego sektora. Analizy takie w pełnym wymiarze nie będą jednak możliwe bez kompleksowej, zintegrowanej cyfryzacji w systemie opieki zdrowotnej, co jednocześnie jest niezbędnym warunkiem transparentności systemu i kompleksowości danych.
Zasadne byłoby, według profesor Mączyńskiej, stworzenia pełnowymiarowego, specjalistycznego ośrodka kompleksowych analiz efektywności wykorzystywania środków na ochronę zdrowia w kontekście poprawy obsługi pacjentów oraz efektów ich leczenia, jak i poprawy sytuacji w sektorze ochrony zdrowia. Analizy takie mogłyby stać się narzędziem zapobiegania niekontrolowanemu, nieuzasadnionemu wzrostowi wydatków na opiekę zdrowotną.
„W ramach kompleksowego długookresowego rachunku kosztów i efektów zewnętrznych niezbędne jest traktowanie nakładów na ochronę zdrowia jako inwestycji i niezbędnego czynnika wzrostu PKB oraz rozwoju społeczno-gospodarczego kraju, w tym także utrzymania strategicznego potencjału wytwórczego. Jest to istotne zwłaszcza w warunkach niekorzystnych, obecnych oraz prognozowanych, procesów demograficznych, w tym zmniejszającej się liczby ludności w Polsce” – uważa komentująca.
Z tego tez powodu w ramach przewidywanej reformy powinna być rozstrzygnięta kwestia zakresu usług nieodpłatnych i zarazem kwestia współpłacenia przez pacjentów za opiekę zdrowotną, co jest praktykowane w wielu krajach. Jest to niezbędne tym bardziej, że w warunkach postępu technologicznego w medycynie, opieka zdrowotna staje się coraz bardziej skuteczna, ale zarazem, przy stosowaniu najbardziej zaawansowanych technologicznie metod, niestety, przeważnie też coraz kosztowniejsza. Stąd też potrzeby finansowe sektora opieki zdrowotnej mogą być w zasadzie nieograniczone – uważa profesor Mączyńska.
Źródło: www.infarma.pl
[-OFERTA_HTML-]