Adam Chojnacki mówi, że inspektorzy są nachodzeni, zastraszani, a nawet podsłuchiwani, w dodatku koszty niezliczonej liczby spraw, które są im zakładane, muszą pokrywać sami. Postępowania ciągną się latami i często są inicjowane w sądach z miast z drugiego końca Polski, co powoduje dodatkowe koszty.
- Nie mamy żadnej pomocy prawnej ani środków przeznaczonych na ten cel. Jesteśmy zostawieni sami sobie, przestępcy z mafii lekowej i sieci aptek to wiedzą – mówi Chojnacki.
Inspektor sugeruje, że dokonywane w ostatnich latach zmiany poczynione w prawie farmaceutycznym rodzą podejrzenie, że komuś bardzo zależało na tym, by wywóz leków był praktycznie bezkarny.
Cały artykuł www.gazetaprawna.pl
Czytaj także: Rynek aptek - co się zmieni?>>>