Jak poinformował we wtorek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania, akt oskarżenia został skierowany do Sądu Rejonowego Łódź–Śródmieście. Rzecznik dodał, że to pierwszy akt oskarżenia w śledztwie prowadzonym przez łódzkich prokuratorów, dotyczącym korumpowania lekarzy przez przedstawicieli firmy farmaceutycznej.
Według ustaleń śledczych, oskarżony lekarz zatrudniony jest w jednym z łódzkich ZOZ. W listopadzie 2010 r. spotkał się z menedżerką regionalną oraz przedstawicielem naukowym jednej z firm farmaceutycznych. Uzgodniono wówczas, że lekarz wypełni formularz zgłoszeniowy do programu "Patron" oraz, że zawrze umowę, dotyczącą przeprowadzenia odpłatnego spotkania edukacyjnego.
Do zawarcia umowy doszło 1 grudnia 2010 roku. Miała ona charakter fikcyjny - nie zostało przeprowadzone żadne spotkanie z pacjentami. Zdaniem prokuratury w rzeczywistości chodziło o to, by uzasadnić wręczenie lekarzowi korzyści, w zamian za przepisywanie pacjentom recept na lek oferowany do sprzedaży przez tę firmę farmaceutyczną.
Lekarz miał otrzymać 500 zł i w dniu 17 grudnia 2010r., po potrąceniu podatku, pieniądze w kwocie 428 zł trafiły na jego rachunek bankowy.
W śledztwie mężczyzna zadeklarował chęć dobrowolnego poddania się karze. Dlatego też - jak wyjaśnił Kopania - w akcie oskarżenia, prokurator złożył do sądu wniosek o wydanie wyroku skazującego bez przeprowadzania rozprawy i wymierzenie kary łącznej jednego roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na dwa lata i 10 tys. zł grzywny oraz orzeczenie przepadku równowartości korzyści.
Rzecznik przypomniał, że niezależnie od skierowanego aktu oskarżenia, w śledztwie prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Łodzi od lutego ub. roku zarzuty łapownictwa usłyszało dziesięciu lekarzy i menedżerka regionalna firmy farmaceutycznej. Ta ostatnia, podejrzana jest o udzielenie obietnicy, bądź w ręczenie łapówki w kwocie łącznej 13 tys. zł.
Trwają czynności mające na celu ustalenie skali procederu i liczby uczestniczących w nim osób.