Projekt rozporządzenia jutro zostanie przekazany do konsultacji publicznych.
Refundacja profilaktycznego usunięcia jajników i jajowodów otrzymała pozytywną opinię prezesa Agencji Oceny Technologii Medycznych. Za tak zabieg zapłaci teraz NFZ, jeśli u kobiety, zostanie wykryta mutacja w genach BRCA1/BRCA2.
Jakie są wskazania do zabiegu?
Szacuje się, że z takiego leczenia może skorzystać od kilkuset do kilkunastu tysięcy kobiet. Szczyt zachorowań na raka jajnika jest ok. 40 roku życia. Prof. Arkadiusz Jezierski, konsultant krajowy ds. chirurgii onkologicznej podkreśla, że decyzje o usunięciu zdrowych organów będą musiały podjąć kobiety, które nie mają jeszcze żadnych objawów choroby nowotworowej.
- Mówimy o zdrowych kobietach, u których w wyniku analizy genetycznej wykryto mutację w genie – mówi prof. Jezierski. – Taka mutacja w genie zwiększa ryzyko zachorowania na raka jajnika o 40 do 47 proc. Ale trzeba określić jeszcze inne czynniki ryzyka. Jeśli zachorowania w rodzinie są liczne. Jeśli na raka jajnika chorowała matka, babka, siostra, krewna w prostej linii, to ryzyko zachorowania jest jeszcze większe.
Prof. Jezierski podkreśla, że dodatkowym czynnikiem ryzyka zachorowania na raka jajnika i wskazaniem do profilaktycznego usunięcia jajników jest fakt zachorowania na raka piersi.
- Rocznie 3700 kobiet zapada na raka jajnika w Polsce – mówi chirurg. - Spośród tych nowych rozpoznań od 13 do 15 proc. to pacjentki z mutacjami w genie BRCA1 i BRCA2, ale nosicielek mutacji genu BRCA1 jest ok. 100 tysięcy, co u ich znacząco podwyższa ryzyko zachorowania na raka piersi i jajnika. Musimy zdać sobie sprawę, że mówimy o sytuacji, gdy nie doszło do zachorowania.
Kobieta będzie mogła przynieść do konsultacji także badania genetyczne, które wykonała prywatnie na swój koszt.
- Będziemy wprowadzali wprowadzali program, który będzie refundował badania genetyczne – zapowiada Szumowski.
Prof. Jezierski dodaje, że w każdym przypadku, gdy kobieta będzie musiała rozważyć profilaktyczne usunięcie jajników, powinna spotkać się z wieloma specjalistami, z psychologiem włącznie.
- Stan psychiczny pacjentek jest ważny – podkreśla konsultant. - Sugerujemy kobietom usunięcie organu, który jest nieobjęty chorobą nowotworową, określając wysoki stopień ryzyka zachorowania w oparciu o statystyki i piśmiennictwo. Bardzo trudno jest uzyskać zgodę kobiety na usunięcie organu, który nie jest objęty chorobą nowotworową.
Operacja pociąga za sobą jednak także odlegle skutki zdrowotne. Kobiety, u których w wyniku obustronnego usunięcia jajników przed pojawieniem się naturalnej menopauzy dochodzi do przedwczesnej menopauzy. Nie są już chronione przez estrogeny. A to zwiększa ryzyko chorób sercowo-naczyniowych, udaru mózgu, osteoporozy czy depresji.
- Dlatego jednym ze skutków ubocznych takiej operacji jest konieczność przyjmowania hormonalnej terapii zastępczej – podkreśla prof. Jezierski.
Szumowski zapowiada, że wkrótce będą chcieli także zacząć refundować profilaktyczne usunięcie piersi u kobiet z mutacją genu, która zwiększa ryzyka wystąpienia nowotworu o ponad 80 proc.
W mediach problem mutacji genu BRCA1/2 stał się głośny po tym jak wykryto go u amerykańskiej aktorki Angeliny Jolie. Z powodu tego zaburzenia zdecydowała się ona na profilaktyczne usunięcie najpierw obu piersi, a potem przydatków (jajników i jajowodów).
Zadania sekretarek medycznych
Celem projektu rozporządzenia jest także uszczegółowienie zadań sekretarek medycznych, które mają usprawnić pracę lekarzy i pielęgniarek. Sekretarki miałyby - na zlecenie lekarza - wypełniać dokumentacją medyczną, wypisywać recepty, ale także w przyszłości zwolnienia lekarskie i inne zaświadczenia.
- W tym projekcie wprowadzamy definicję i wymagania zawodu sekretarka medyczna i opiekun medyczny. To jest niezbędne, by zrealizować nasz postulat odbiurokratyzowania służby zdrowia i by lekarze nie musieli zajmować się wypełnianiem papierów – mówi minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Minister dodał, że pracują nad normami zatrudnienia sekretarek medycznych, które mają być wprowadzone do rozporządzeń koszykowych.
KOS -zawał inne terminy zgłaszania do lekarza
Projekt wprowadza także zmiany w kompleksowej opiece nad pacjentem po zawale.
- Głosy ze środowiska były takie, że mamy za twarde kryteria wizyt lekarskich po interwencji – podkreśla Szumowski. - Było tak, że trzeba było dopasować pacjenta do przepisów, a teraz pacjent będzie mógł zgłosić się w określonym terminie po interwencji, a nie konkretnego dnia – podkreśla minister zdrowia.
Projekt wprowadza także zmiany, jeśli chodzi o dane, które mają być podawane do rejestru medycznego np.: ryzyko powikłań przed i po zabiegu, ryzyko powikłań wczesnych i późnych.
W kompleksowej i skoordynowanej opiece nad pacjentem po zwale, chory ma zapewniony zabieg, rehabilitację oraz w przypadku takiej konieczności także kolejną wizytę kontrolną. Przepisy zapewniają ciągłość opieki przez 12 miesięcy od zawału.
Projekt ma wejść w życie 14 dni po ogłoszeniu. Wyjątkiem są przepisy dotyczące zawodów, które będą wspomagały pracę lekarzy i pielęgniarek (takich jak: sekretarka medyczna, opiekun medyczny i ratownik medyczny). One wejdą w życie 1 stycznia 2019 r.