Premier podczas briefingu w czasie piątkowej wizyty w województwie łódzkim był pytany o wprowadzenie dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych.
W grudniu minister zdrowia Bartosz Arłukowicz mówił PAP, że resort pracuje nad założeniami do projektu ustawy, która ma wprowadzić system dobrowolnych dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych. Minister zaznaczył, że system ten będzie oparty na zasadzie solidaryzmu społecznego. "Przepisy dotyczące ubezpieczeń muszą gwarantować, że osoby, które ich nie wykupią, nie będą miały ograniczonego dostępu do świadczeń zdrowotnych" - podkreślał.
Według premiera „idea dodatkowych ubezpieczeń budzi wątpliwości i kontrowersje z samej zasady". Podkreślił jednocześnie, że "dodatkowe ubezpieczenia w swojej intencji i w swoim zamyśle mają doprowadzić do mniejszego natłoku, mniejszych kolejek tak, aby lepiej wykorzystywać czas lekarzy, przestrzeń i sprzęt w szpitalach i przychodniach".
Premier zapewnił, że koncepcje dotyczące dodatkowych ubezpieczeń badane są "pod jednym kątem: czy to nie doprowadzi do swoistej segregacji pacjentów". "Nie chcemy, aby dodatkowe ubezpieczenia oznaczały, że ten, kto płaci dodatkowe ubezpieczenie ma lepszy, łatwiejszy dostęp do ochrony zdrowia, a ci, którzy będą polegali na tych tradycyjnych (ubezpieczeniach zdrowotnych - PAP) wynikających z dotychczasowej składki, będą jeszcze bardziej odsyłani nie wiadomo na jaki czas" - mówił szef rządu.
"Proszę się nie dziwić, że my to chcemy obejrzeć z każdej strony, bo chodzi o to, aby wszyscy Polacy mieli lepszy dostęp do usługi zdrowotnej, a nie tylko ci, których będzie stać na dodatkowe ubezpieczenie" - zwrócił się premier do dziennikarzy.
W grudniu podczas Rady Krajowej PO premier powiedział, że oczekuje od ministra zdrowia, by do wiosny przedstawił precyzyjne działania, które w sposób wyraźny doprowadzą do skrócenia czasu oczekiwania na wizytę u lekarza i zmniejszenia kolejek w służbie zdrowia. "Trzeba będzie zadać odważne pytanie, czy naprawdę warunkiem tej zmiany jest większa ilość pieniędzy w systemie? Jeśli tak, to trzeba będzie równie twardo powiedzieć w tym roku: czy to jest wyższa składka - czego przecież nie chcemy, czy to są ubezpieczenia dodatkowe - ciekawy, acz kontrowersyjny problem - czy to jest dodatkowe zasilanie z budżetu, czy to są dopłaty przy wizytach" - mówił wówczas premier.