Wyrokiem z 29 lipca 2020 r Sąd Okręgowy w Kielcach oddalił powództwo Marii M. Powódka to matka czworga dzieci, a jedno z nich urodziło się z wadą, gdy opuściła areszt śledczy.
Ciąża w areszcie przebiegała normalnie
Maria M. przebywała od sierpnia do listopada 2014 roku w areszcie. Podała wówczas, że jest w ciąży. W związku z tym skierowano ją do ginekologa. W trakcie pobytu w Areszcie Śledczym w Kielcach powódka była pięć razy konsultowana ginekologicznie. Wykonano badania USG, morfologiczne i biochemiczne, które wskazywały, że ciąża jest w normie.
Czytaj też: Wyrok TK groźny dla pacjentek i lekarzy. Potrzebne standardy działania>>
Powódka została zwolniona z Aresztu Śledczego 27 listopada 2014 roku z zaleceniem lekarza ginekologa o konieczności wykonania kolejnych badań ultrasonograficznych w 20 – 22 tygodniu ciąży. Po opuszczeniu jednostki penitencjarnej kobieta nie wykonywała aż do porodu badań USG płodu. Dopiero w kwietniu 2015 r. stwierdzono, że syn powódki cierpi on na wrodzone wodogłowie.
Wady płodu nie były widoczne
Sąd I instancji oddalił powództwo. Stwierdził, że uchybienia w postępowaniu lekarzy nie są jednak równoznaczne z potwierdzeniem, iż w okresie od 22 sierpnia 2014 r. do 27 listopada 2014 r. wada płodu już istniała, a zatem – przy prawidłowym wykonaniu badań ultrasonograficznych – mogła zostać dostrzeżona przez personel medyczny strony pozwanej - opiekujący się powódką .
Czytaj: Parlament Europejski wzywa Polskę do zniesienia zakazu aborcji>>
Biorąc pod uwagę sam rozmiar uszkodzenia tkanki mózgowej u płodu z trudnym do określenia stopnia prawdopodobieństwa − powinien być widoczny co najmniej w badaniu wykonanym pomiędzy 18 a 22 tygodniem ciąży.
Z obu sporządzonych w postępowaniu opinii nie wynika, aby wady płodu były widoczne , zatem możliwe do potwierdzenia przez specjalistę z zakresu ginekologii i położnictwa już w badaniach USG przeprowadzonych w czasie pobytu powódki w Areszcie Śledczym. Nie zostało w nich potwierdzone, iż wada płodu istniała już przed opuszczeniem przez powódkę Aresztu Śledczego. Opiniodawca wskazał jedynie , że wodogłowie powstało w trudnym do określenia okresie ciąży,
Do uszkodzenia układu nerwowego u płodu mogło dojść na skutek infekcji wewnątrzmacicznej wirusem cytomegalii oraz pierwotniakiem toksoplazmoza gondi w późniejszym czasie trwania ciąży, to jest po badaniu usg wykonanym 19 listopada 2014 roku. W oparciu o dokumentację zgromadzoną w aktach nie jest możliwe stanowcze ustalenie w tym zakresie Brak jest jednak przesłanek wskazujących na jego wrodzony charakter wodogłowia - ustalił sąd.
Apelacja powódki - oddalona
Zdaniem apelującej Marii M. ocena sądu I instancji nie była trafna. Naruszała bowiem regułę wszechstronnego rozważenia treści wszystkich zgromadzonych w sprawie dowodów.
Sąd Apelacyjny w Krakowie uznał, że środek odwoławczy powódki nie jest uzasadniony i podlega oddaleniu. Sąd II instancji przyznał, że strona pozwana mimo wezwania Sądu Okręgowego nie przedłożyła zdjęć badań USG skarżącej, przeprowadzonych w dniach 16 września i 19 listopada 2014 r. Ale wskazała przyczynę tego zaniechania, której nie można utożsamić z celowym - jak twierdzi powódka , rozmyślnym działaniem - uniemożliwiającym przeprowadzenie z nich dowodu.
Zdaniem SA trafnie w odpowiedzi na apelację reprezentant pozwanego Skarbu Państwa podnosi, iż zdjęciami o które pytał Sąd, Areszt Śledczy w Kielcach nie dysponował. - To na powódce spoczywał procesowy obowiązek dowiedzenia okoliczności faktycznych potwierdzających realizację wszystkich przesłanek odpowiedzialności deliktowej strony przeciwnej - orzekł sąd.
Zdaniem sądu nie ma racji powódka także, gdy powołuje zarzut naruszenia art. 233 par. 1 kpc. poprzez brak wszechstronności oceny zgromadzonych dowodów oraz nie dania wiary jej relacji w części w której podawała przyczyny nie przeprowadzenia kolejnych badań ultrasonograficznych po opuszczeniu Aresztu Śledczego
Sąd Apelacyjny uznał przy tym, że nie musi zajmować stanowiska, czy prawo do planowania rodziny i wynikające z niego uprawnienie do legalnego przerwania ciąży , w warunkach określonych w art. 4 a ustawy z dnia 7 stycznia 1993r O planowaniu rodziny , ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży jest dobrem osobistym.
Prawo do legalnej aborcji
SA stwierdził, że niezależnie od kwalifikacji „prawa do legalnej aborcji„ z tego punktu widzenia, powództwo podlegało oddaleniu. Sąd II instancji zaznaczył, że powódka nie wykonywała na własną rękę badań po wyjściu z aresztu. A co więcej - w czasie kiedy powódka pozostawała pod opieką lekarzy z aresztu wyniki prawidłowo przeprowadzonych badań biochemicznych nie stanowiły podstawy do zlecenia badań prenatalnych w kierunku potwierdzenia genetycznego źródła wodogłowia.
Jednak zaniedbania lekarzy w ramach opieki nad powódką w czasie odbywania kary izolacyjnej w Areszcie Śledczym nie pozostawały w adekwatnym związku przyczynowym z ustaleniem przyczyny wodogłowia u dziecka. A zwłaszcza z wykryciem dziedzicznego czy wrodzonego podłoża w czasie jednego z badań. Ponadto - jak orzekł sąd - nie każdy przypadek wodogłowia jest wskazaniem do aborcji. Istnieje wiele metod chirurgicznych jego usuwania lub korekty , prowadzącej do ograniczenia jego wpływu na dalszy rozwój psychofizyczny człowieka nim dotkniętego dodał Sąd Apelacyjny.
Zdaniem SA wnioski te wykluczają przypisanie stronie pozwanej odpowiedzialności za wyrównanie krzywdy powódki , nawet przy założeniu , że „ prawo do decyzji o poddaniu się legalnej aborcji „może być kwalifikowane jako dobro osobiste .
Sygnatura akt I ACa 1077/20, wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 25 lutego 2022 r.