Ministerstwo zdrowie uzgodniło z pielęgniarkami pewne rozwiązanie, ale to pracodawcy będą musieli się zmagać z jego skutkami – podkreślają Pracodawcy RP. 

- Przedstawiona propozycja, obejmująca jedynie stronę pielęgniarską i pomijająca całkowicie inne zawody medyczne i wspierające, będzie źródłem zbędnych napięć i tarć społecznych. Koszt tego poniosą wyłącznie pracodawcy. Nie da się bowiem podnieść wynagrodzeń wyłącznie pielęgniarkom pomijając inne zawody – techników radiologii, techników sterylizacji, techników laboratoryjnych, fizjoterapeutów itp. Finalny rachunek zapłacą pacjenci. Nie może być na to zgody – uważa Andrzej Mądrala, wiceprezydent Pracodawców RP.

- Ku naszemu ogromnemu zdziwieniu okazało się także, że opisane podwyżki mają objąć wyłącznie pielęgniarki i położne zatrudnione w szpitalach. Pielęgniarki i położne podstawowej opieki zdrowotnej miałyby otrzymać podwyżki dopiero w styczniu 2016 roku. Z oczywistych przyczyn nie możemy zgodzić się na takie rozwiązanie. Niedopuszczalne jest dzielenie pielęgniarek i położnych na lepsze (zatrudnione w szpitalach) i gorsze (zatrudnione u świadczeniodawców POZ) – dodaje Andrzej Mądrala. 

Czytaj: Wynagrodzenia pielęgniarek wzrosną o 20 procent do 2017 roku >>>

Wiceprezydent Pracodawców RP podkreśla, że w ukształtowanym modelu regulowanej gospodarki rynkowej interwencja państwa w poziom wynagrodzeń jednej grupy zawodowej jest sprawą kontrowersyjną. 

- Występująca w ochronie zdrowia  mnogość relacji wyklucza optymalny, czyli efektywny, dobór takich rozwiązań na poziomie centralnym. Właściwe byłoby zastosowanie odpowiednich mechanizmów finansowych zachęcających zarządzających podmiotami leczniczymi do zrównoważonej polityki wynagrodzeń, a nie nakładanie na relacje gospodarcze systemu nakazowo-rozdzielczego. Jako środowisko pracodawców krytycznie oceniamy takie działanie – nie nakazów nam trzeba tylko zachęt stymulujących zrównoważony rozwój -  wyjaśnia Andrzej Mądrala..

Wiceprezydent Pracodawców RP podkreśla też, że problem proporcji wzrostu wynagrodzeń lekarzy i pozostałego personelu w sektorze prywatnym występuje w znacznie mniejszej skali. - Jeśli Ministerstwo zidentyfikowało problem braku zrównoważonego wzrostu wynagrodzeń, to należało w pierwszej kolejności podjąć systemowy dialog z organizacjami pracodawców w celu zidentyfikowania optymalnego rozwiązania – dodaje Andrzej Mądrala. 

Pracodawcy RP odrzucają całkowicie argument, że wiceminister zdrowia miał skonsultować zaproponowane rozwiązania z pracodawcami dyskutując je podczas obrad Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. 

- Obowiązują nas regulacje o dialogu społecznym, które mówią, że konsultacje projektów należy prowadzić z organizacjami reprezentatywnymi w rozumieniu ustawy o Komisji Trójstronnej ds. Społeczno-Gospodarczych i Wojewódzkim Komisji Dialogu Społecznego. Po stronie pracodawców partnerem tego dialogu są Pracodawcy RP, Business Centre Club, Konfederacja Lewiatan i Związek Rzemiosła Polskiego.

Pracodawcy RP wyrażają też nadzieję, że propozycja powołania zespołu roboczego do spraw rozwiązań systemowych obejmujących zagadnienia dotyczące kształcenia zawodowego oraz polityki wynagrodzeń personelu pielęgniarskiego, będzie właściwym krokiem w odbudowie dialogu społecznego na rzecz optymalnych rozwiązań systemowych w ochronie zdrowia.