Pracodawcy RP w pełni zgadzają się z Premierem Donaldem Tuskiem, że konieczne jest polepszenie dostępu do leczenia nowotworów w Polsce. Eksperci organizacji z nadzieją przyjęli więc pomysł Rady Dyrektorów Centrów Onkologii, dotyczący powołania sieci szpitali onkologicznych.

– Liczyliśmy na to, że inicjatywa ta zjednoczy środowisko i skoncentruje działania na podnoszeniu jakości opieki oraz poszerzeniu współpracy, w tym naukowej, różnych ośrodków; instytutów, szpitali klinicznych oraz prywatnego sektora, dla polepszenia opieki nad pacjentem – powiedział wiceprezydent Pracodawców RP Andrzej Mądrala. Tymczasem dotychczasowe obserwacje wskazują na zupełnie inny cel i charakter działania Rady, co budzi zdecydowany sprzeciw Pracodawców RP.

Rada wybrała 16 podmiotów, które realizowałyby nielimitowane świadczenia w zakresie onkologii. Wiceprezydent Pracodawców RP podkreśla, że wybór ten został dokonany w sposób autorytarny  i całkowicie nieprzejrzysty. Nie ma bowiem w tej grupie żadnego szpitala uniwersyteckiego i prywatnego. Może to w istotny sposób wpłynąć na skuteczność podejmowanych działań, wybrane placówki nie będą bowiem miały możliwości współpracy z ośrodkami akademickimi odpowiedzialnymi za kształcenie i badania naukowe. Brak na liście prywatnych podmiotów, które doskonale uzupełniają mapę ośrodków onkologicznych, i posiadają możliwości inwestycyjne służące poprawie jakości leczenia, jest zupełnie niezrozumiały.

Pracodawcy RP mają także poważne zastrzeżenia natury prawnej.
 – Formuła funkcjonowania budzi skojarzenia z wcześniejszym działaniem Konwentu Szpitali Wojewódzkich, Klinicznych i Resortowych Miasta Lublin, które w grudniu 2012 roku Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał za niezgodne z prawem – przypomniał Andrzej Mądrala. Inicjatywa prowadzi do wzmocnienia pozycji członków Rady poprzez wymuszenie podniesienia poziomu referencyjności, co odbędzie się kosztem innych podmiotów funkcjonujących na rynku. Także dobór reprezentantów Rady – włącznie  z wykluczeniem osób, które prezentują inne stanowiska – powoduje, że działania tego gremium powinny nie tylko nie uzyskać aprobaty Ministerstwa Zdrowia, lecz także zostać zdyskredytowane.

Mając to wszystko na uwadze, Pracodawcy RP zwrócili się do ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza z prośbą o dogłębną analizę działania Rady i wyciągnięcie wniosków, które doprowadzą do otwarcia tego ciała na pozostałych interesariuszy systemu – szpitale uniwersyteckie oraz prywatne podmioty.

– Inicjatywa Rady dzieli środowisko, szkodzi budowie relacji opartych na zaufaniu i współpracy partnerów oraz przeciwdziała wprowadzeniu skutecznych zmian, podnoszących dostępność leczenia onkologicznego – podsumowuje Wiceprezydent Mądrala.