Dyrektor Jacek Profaska, wyjaśniając postępowanie placówki, którą kieruje, tłumaczył, że od 15 lat szpital nie zawiadamia o takich przypadkach policji ani prokuratury, ale właśnie sąd rodzinny.
Mateusz Klemenski, wicemarszałek województwa wielkopolskiego odpowiedzialny za ochronę zdrowia, który rozmawiał z dyrektorem Profaską o tej sprawie, stwierdził, że zobowiązał dyrektora do wydania odpowiedniego zarządzenia dotyczącego właściwego reagowania w takich sytuacjach.
Tymczasem ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie wyraźnie wskazuje, że wszyscy, którzy dowiedzieli się o przypadkach przemocy w rodzinie w ramach wykonywanych czynności zawodowych mają obowiązek powiadomić o tym organy ścigania. Dotyczy to także lekarzy.
Cały artykuł www.gazeta.pl
Czytaj na ten temat także komentarz Katarzyny Lenczowskiej-Soboń >>>
Poznań: szpital nie powiadamiał policji o przypadkach przemocy
Poznański szpital im. Krysiewicza zamiast powiadamiać policję o podejrzeniu zaistnienia przemocy wobec dzieci, informował tylko sąd rodzinny. Dyrektor szpitala tłumaczył, że przepisy w tej sprawie są nieprecyzyjne. Jednak ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie wypowiada się jasno o takich sytuacjach.