Wysoki poziom cholesterolu może oznaczać miażdżycę, czyli stopniowe zamykanie światła naczyń wieńcowych (doprowadzających krew do serca). W wyniku miażdżycy rozwija się choroba niedokrwienna serca (tzw. choroba wieńcowa). W przypadku całkowitego zatkania się naczynia krwionośnego dochodzi do zawału – serce nie otrzymuje utlenowanej krwi i obumiera.
Wraz z wiekiem wzrasta świadomość zdrowotna Polaków i częściej wykonują oni badanie poziomu cholesterolu. 60 procent osób po 35. roku życia wykonywało to badanie nie dawniej niż w ciągu ostatnich 3 lat. Natomiast wśród osób po pięćdziesiątce, zaledwie 13 procent nigdy nie wykonywało lipidogramu. Jednocześnie jednak ponad 60 procent osób przed 30. rokiem życia nie badało się nigdy, a oni również znajdują się w grupie ryzyka chorób układu krążenia.
- Przed 30. rokiem życia, badanie poziomu cholesterolu powinno się wykonać co najmniej 2 razy, a w każdej kolejnej dekadzie życia powinniśmy robić to częściej – radzi dr Ewa Kaszuba, lekarz rodzinny z Centrum Medycznego Falck. - Osoby po 50-tce powinny wykonywać to badanie co roku. Odpowiednia profilaktyka i szybka reakcja przy złych wynikach – zmiana diety, więcej ruchu lub pomoc farmakologiczna, mogą skutecznie opóźnić rozwój chorób układu krążenia.
[-DOKUMENT_HTML-]
Do czynników ryzyka rozwoju choroby wieńcowej i zawału należą: stres, zachorowania w najbliższej rodzinie, nadciśnienie tętnicze, otyłość, cukrzyca, wysoki poziom cholesterolu a także wiek powyżej 45 lat.
Choroby układu krążenia są przyczyną nawet 60 procent wszystkich zgonów, a w wyniku zawału serca, codziennie do polskich szpitali trafia ponad 200 osób.
Źródło: Falck