"System ten został ustanowiony przez europosłów w celu lepszego informowania pacjentów oraz by pozwolić na identyfikowanie potencjalnych skutków ubocznych i szybkie reagowanie" - wyjaśniły w komunikacie służby prasowe komisji Parlamentu Europejskiego ds. zdrowia.
Jak przekonuje socjaldemokratyczna eurodeputowana, która zajmowała się tymi przepisami, Linda McAvan, pacjenci powinni być świadomi tego, że lek, który zażywają, jest ściśle monitorowany pod kątem potencjalnych skutków ubocznych.
Służby prasowe komisji PE zapewniają jednocześnie, że jeśli lek oznaczony jest czarnym trójkątem, nie oznacza to, że jest niebezpieczny. Podkreślono, że chodzi o to, by "aktywnie zachęcać specjalistów do spraw zdrowia oraz pacjentów do raportowania podejrzanych negatywnych reakcji na lek, czy to ze względu na to, że jest on dopiero wprowadzany na rynek, czy dlatego, że są dostępne tylko ograniczone dane na temat jego bezpieczeństwa" - czytamy.