Posłowie, zwłaszcza opozycyjni, domagali się szczegółów i konkretów dotyczących planów resortu odnośnie wprowadzenia dodatkowych ubezpieczeń. Neumann poinformował, że "to dopiero początek prac nad wprowadzeniem takiego rozwiązania", więc nie ma jeszcze szczegółów. "Mówiliśmy, że rozpoczynamy prace, a nie, że przedstawiamy projekt" - dodał.
Według wiceministra założenia do ustawy wprowadzającej dobrowolne dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne powstaną w ciągu kilku miesięcy.
Neumann zapewniał, że dodatkowe ubezpieczenia nie ograniczą dostępu do leczenia osobom, które ich nie wykupią. Według niego dodatkowe ubezpieczenia będą raczej realizowały zasadę solidaryzmu społecznego, ponieważ osoby, które skorzystają ze świadczeń zdrowotnych w ramach dodatkowych ubezpieczeń i tak będą miały obowiązek odprowadzenia składki do NFZ, a nie będą obciążały funduszu kosztami leczenia. Zaznaczył, że niektórzy politycy oraz media niepotrzebnie straszą pacjentów ograniczeniem dostępu do świadczeń finansowanych w ramach NFZ związanych z dodatkowymi ubezpieczeniami.
Jak podkreślił, już dziś Polacy płacą za prywatne wizyty, opłacają prywatne abonamenty medyczne lub wykupują ubezpieczenia od kosztów hospitalizacji lub danej choroby. "Ten system wymaga uregulowania, także po to, aby zapewnić pacjentom bezpieczeństwo korzystania z takich usług" - wskazał.
Wiceminister pytany o ewentualnie zmiany koszyka świadczeń po wprowadzeniu systemu ubezpieczeń zdrowotnych odparł, że koszyki świadczeń stale wymagają zmian i są regularnie modyfikowane. Zaznaczył, że dotychczas zmiany zawsze szły w kierunku rozszerzenia dostępu do świadczeń gwarantowanych, a nie ograniczania koszyka.
Posłowie opozycji wyrażali obawy, że system dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych spowoduje ograniczenie dostępu do leczenia osobom, których nie będzie stać na ich wykupienie i doprowadzi do pogłębienia podziałów społecznych. Dopytywali także o szczegóły planów resortu.
Przewodniczący sejmowej komisji zdrowia Tomasz Latos (PiS) dopytywał, jaki jest stan prac nad zmianami w koszyku świadczeń i na podstawie jakiego klucza dokonuje się tych zmian. Krytykował pomysł wprowadzenia dodatkowych ubezpieczeń, ponieważ według niego "to dzielenie na lepszych i gorszych".
Także Józefa Hrynkiewicz (PiS) podkreślała, że już teraz jest duże zróżnicowanie wśród Polaków ze względu na poziom dochodów i możliwości prywatnego finansowania świadczeń zdrowotnych. Wyrażała obawy, czy dodatkowe ubezpieczenia jeszcze nie zwiększą takich podziałów.