Izba podkreśla, że PharmaNET jest organizacją pracodawców sieci aptecznych, skupiających kilkanaście podmiotów, z czego większość to podmioty z kapitałem zagranicznym.
„Dlatego wypowiedzi p. Prezesa Marcina Piskorskiego należy odczytywać wyłącznie jako głos w imieniu zaledwie kilku pracodawców największych sieci aptecznych, a nie całego środowiska farmaceutów” – czytamy w stanowisku Izby.
Izba uważa argumenty prezesa PharmaNET-u za „kuriozalne i kompletnie nieuzasadnione, w szczególności w aspekcie rzekomych odszkodowań dla przedsiębiorców prowadzących apteki sieciowe”.
Izba przypomina, że jeszcze nie tak dawno sieci straszyły pacjentów odszkodowaniami rzędu 1 mld zł, zaledwie po kilku miesiącach ich roszczenia wzrosty do 5 mld, obecnie wynoszą już 10 mld zł, co jak podkreśla Izba „pokazuje absurdalność tych wyliczeń, a być może także chęć pozyskania z budżetu państwa kwot wielokrotnie przekraczających wartość wszystkich aptek w Polsce”.
- Argumenty prezesa PharmaNET-u odbieramy jako kolejną próbę wywołania strachu wśród polskich pacjentów, w związku z niczym nieuzasadnioną sugestią, iż w wyniku wejścia w życie poselskiego projektu zmian w prawie farmaceutycznym ceny leków miałyby wrosnąć - stwierdza Tomasz Leleno, rzecznik prasowy Naczelnej Izby Aptekarskiej w oświadczeniu.
Naczelna Izba Aptekarska, która reprezentują ponad 30 tysięcy farmaceutów, popiera poselski projekt zmian w prawie farmaceutycznym. Według Izby zmiany te mają one na celu uporządkowanie rynku oraz przywrócenie właściwej roli apteki, jako placówki ochrony zdrowia, a nie sklepu z lekami.
Na temat zmian na rynku aptek czytaj także: Rynek aptek - co się zmieni? >>>
Izba podkreśla, że zmiany będą dotyczyły jedynie nowo powstałych aptek. W praktyce oznacza to, że 14,5 tysiąca obecnie funkcjonujących placówek będzie dalej istnieć, przez co zasady konkurencji zostaną zachowane, a ceny leków pozostaną korzystne dla pacjentów.
Podobne rozwiązania obowiązują w wielu krajach Europy. Obecnie prawie 70 procent europejskich aptek objętych jest podobnymi regulacjami, dotyczy to takich krajów jak między innymi Niemcy, Francja, Austria, Hiszpania, Włochy, Dania czy Belgia. Według Izby założenia projektu są zgodne z konstytucją i szeroko rozumianym prawem unijnym.
Źródło: www.nia.org.pl