„Szczepionki, które stosuje się w ramach obowiązkowych szczepień ochronnych, kupuje minister zdrowia. Jeśli na rynku są dostępne różne szczepionki dostarczane przez różnych producentów, minister – organizując przetarg – musi przestrzegać zasad uczciwej konkurencji”- zapewnia resort.
Ministerstwo podkreśla, że ściśle określane są kryteria, na podstawie których oceniane są wszystkie dostępne preparaty. Dotyczą one zarówno jakości dostarczanej szczepionki jak i jej ceny. Na podstawie kryteriów jakościowych więcej punktów otrzymują szczepionki, które uodparniają na najczęściej występujące odmiany choroby pneumokokowej.
[-OFERTA_HTML-]
Komunikat przypomina też, że przetargi są organizowane na podstawie przepisów o zamówieniach publicznych i muszą być prowadzone w sposób zgodny z prawem. Dlatego minister nie może na przykład określić w kryteriach oceny ofert warunków, które spełnia tylko jeden oferent, gdyż spotkałby się z zarzutami o stosowanie nieuczciwej konkurencji. Gdyby producent drugiej szczepionki nieznacznie obniżył jej cenę, wygrałby przetarg na podstawie kryteriów, które zostały w nim zastosowane.
Ministerstwo zapewnia, że w przetargu na szczepionki przeciwko pneumokokom wybrano ofertę, która miała najlepszą relację jakości do ceny. Ta sama szczepionka została już kupiona w roku 2015. Dzieci są więc już nią szczepione i nie ma podstaw do obaw dotyczących jej skuteczności.
„Zarzuty dotyczące przetargu, są nieuzasadnione – kwestia kryteriów oceny ofert była
rozpatrywana przez Krajowa Izbę Odwoławczą. Pozew firmy, która go wniosła, został oddalony” – podkreśla resort.
Źródło: www.mz.gov.pl