W czwartek 11 czerwca 2015 Trybunał Sprawiedliwości UE uznał, że Polska naruszyła unijną dyrektywę, bo nie wprowadziła odpowiednich przepisów dotyczących komórek rozrodczych, tkanek płodowych i tkanek zarodkowych. Wyrok ten i opóźnienie we wdrażaniu unijnej dyrektywy to konsekwencja toczącego się w Polsce sporu o zapłodnienie metodą in vitro.
 

- ETS stwierdził to, co wszyscy wiemy - że nie udało nam się wdrożyć tych przepisów na czas. W Polsce długo trwało zebranie koalicji politycznej, która przygotowałaby właściwy projekt ustawy. Ale teraz się to dzieje - projekt jest procedowany w Sejmie, został zaakceptowany przez komisję zdrowia, dziś jest jego drugie czytanie i trafi pod głosowanie izby - powiedział  wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki.

Jak dodał, Komisja Europejska będzie teraz monitorować, jak wykonamy wyrok Trybunału, czyli jak i kiedy te brakujące przepisy wdrożymy.

Trybunał przyznał rację KE, która pozwała Polskę w tej sprawie we wrześniu 2013 roku.(pap)