Wiceminister Neumann, który był gościem Państwowej Medycznej Wyższej Szkoły Zawodowej w Opolu, przekonywał samorządowców, lekarzy, dyrektorów szpitali i przedstawicieli nauki z Opolszczyzny do projektu ustawy reformującej Narodowy Fundusz Zdrowia.
Mówiono m.in. o zmianach w funkcjonowaniu podstawowej opieki zdrowotnej i rozliczaniu świadczeń. Jak wyjaśnił Neumann, chodzi o to, by pacjenci w ramach podstawowej opieki zdrowotnej mogli skorzystać z większej ilości świadczeń – np. wykonać więcej badań diagnostycznych bez wizyty u specjalisty.
„Chcielibyśmy dać szansę lekarzom rodzinnym, by mogli robić więcej u siebie i więcej leczyć, a przez to mieć wynagrodzenie za leczenie, a nie tylko dlatego, że ktoś jest u nich zapisany” - mówił.
Zastrzegł jednak, że nie wyobraża sobie wprowadzenia tych zmian „wbrew środowisku”, tzn. gdyby lekarze rodzinni byli temu przeciwni. Poinformował, że odbyły się już rozmowy wstępne z przedstawicielami organizacji skupiających lekarzy rodzinnych. Koszyk świadczeń, które miałyby się znaleźć w ich gestii, ma zostać opracowany wspólnie.
Zdaniem wiceministra takie rozwiązanie dla wielu pacjentów mogłoby oznaczać, że mogą leczyć się szybciej i nie muszą czekać w kolejce do specjalisty.
Dyrektor opolskiego oddziału NFZ Filip Nowak zwrócił m.in. uwagę, że "dzięki tym zmianom, oprócz przesunięcia świadczeń ze specjalistyki do POZ, będzie też miało miejsce przesunięcie ich części ze szpitali do specjalistyki. Przez to powinny się skrócić kolejki do szpitali i zmniejszyć nadwykonania” - przekonywał.
Wśród zmian jest też propozycja umożliwienia szpitalom publicznym świadczenia komercyjnych usług.
Jak wyjaśnił Neumann, obecnie jest to teoretycznie możliwe, ale dyrektorzy szpitali często w obawie przed NFZ tego nie robią. „Chcielibyśmy jasno opisać kiedy i jak można to robić. Kontrakt NFZ jest kluczowy i musi być realizowany, ale wiemy doskonale, że moce przerobowe naszych szpitali są znacznie wyższe niż kontrakty, które daje im NFZ” – mówił wiceminister.
Na pytania dotyczące dodatkowego ubezpieczenia pacjentów, wiceminister powiedział, że nie da się budować w Polsce ochrony zdrowia na prywatnych ubezpieczeniach. „One mogą być tylko dodatkiem i tylko o tym mówimy” - zapewnił.
Jak dodał, dodatkowe ubezpieczenie miałoby być dodatkowym źródłem dochodów dla jednostek służby zdrowia. "Dodatkowym, a nie podstawowym, i nie zamiast. Nigdy nie będzie to +zamiast+. Nie ma obaw o dodatkowe opłaty” - zapewnił.
Neumann zapewnił też, że jeśli dojdzie do przekształceń w NFZ, nie będzie likwidacji opolskiego oddziału. „Będzie 16 regionalnych oddziałów Funduszu, w tym oddział w Opolu. Będzie to samodzielny, niezależny płatnik, który będzie miał własną osobowość prawną” - wyjaśnił.
Projekt założeń do ustawy reformującej NFZ zakłada m.in. większą niezależność oddziałów regionalnych NFZ. Ministerstwo Zdrowia chce także zlikwidować warszawską centralę NFZ i powołać odrębny urząd, który zajmie się wyceną świadczeń zdrowotnych i oceną ich jakości. To samorządy mają decydować o kształtowaniu regionalnej polityki zdrowotnej.