Jak poinformował rzecznik służby zdrowia MSW Jarosław Buczek, stan dwóch osób, które w środę 25 marca 2015 opuściły szpital, był najbardziej zadowalający i pozwalał na powrót do domów. Wyjaśnił, że miały one rany postrzałowe uda i klatki piersiowej.

- Oczywiście, jeśli pojawią się jakieś okoliczności, które wskazywałyby na konieczność dalszej hospitalizacji, jesteśmy otwarci. W szpitalu pozostaje nadal sześć osób, dzisiaj trudno wyrokować, kiedy opuszczą szpital" - dodał.

Czytaj: W szpitalu MSW zakończyła się operacja Polki rannej w Tunisie >>>

W placówce hospitalizowana jest między innymi kobieta, której podczas zamachu przestrzelono łokieć. We wtorek przeszła pierwszą z kilku operacji ortopedycznych - odtworzenia stawu łokciowego. Podczas rekonwalescencji będzie korzystać z komory hiperbarycznej.

Ośmioro polskich turystów rannych w zamachu trafiło do szpitala MSW w piątek 20 marca 2015 wieczorem. Większość obrażeń, jakie odnieśli, to rany postrzałowe i ortopedyczne.

Dwie ranne Polaki pozostają nadal w Tunisie. Jak podkreśla MSZ, to kiedy zostaną przetransportowane do Polski, zależy od opinii tamtejszych lekarzy. W poniedziałek 23 marca 2015 szef MSZ Grzegorz Schetyna mówił, że ich stan jest stabilny i nie zagraża życiu, a to kiedy wrócą do kraju powinno rozstrzygnąć się w ciągu kilku dni.

Minister dodał, że po przywiezieniu ostatnich osób z Tunisu będzie oczekiwał raportu MSZ o całej sytuacji oraz o akcji pomocy, a także "czy potrzebne jest w tym kontekście wzmocnienie takich placówek w okresie wakacyjnym". W ambasadzie w Tunisie obecnie zatrudnionych jest na stałe czterech merytorycznych pracowników.

Do zamachu doszło w ubiegłą środę 18 marca 2015 w słynnym Muzeum Narodowym Bardo w Tunisie. Terroryści strzelali do zwiedzających w środku budynku i turystów w autobusach zaparkowanych przed placówką. Wśród zwiedzających muzeum w krytycznym momencie była grupa 36 polskich obywateli. Wśród ofiar śmiertelnych było trzech Polaków, dziesięciu zostało rannych.

 

Ciała trzech ofiar zamachu w Tunisie są już w Polsce; według informacji PAP ze źródeł dyplomatycznych, dotarły do kraju we wtorek 24 marca 2015, jednak ze względu na rodziny nie podano oficjalnej informacji wcześniej.

Do zamachu, w którym zginęły 23 osoby z różnych krajów, przyznali się dżihadyści z Państwa Islamskiego. (pap)