Aby zwiększyć potencjał rozrodczy, pacjentki poddawane są krótkotrwałej, kontrolowanej stymulacji hormonalnej. Pobrane komórki jajowe zamrażane są w ciekłym azocie, za pomocą nowoczesnej metody zwanej witryfikacją.
– Zabieg witryfikacji pozwala na bezpieczne przechowywanie materiału genetycznego, bez obniżania jakości komórek. Kobiety decydujące się na zabieg powinny jednak mieć świadomość, że nie wszystkie zamrożone komórki jajowe przeżyją ten proces. Związane jest to z ich naturalnym potencjałem do rozrodu. W warunkach naturalnych również nie wszystkie komórki mogą dać początek zdrowej ciąży – Dorota Kaczmarek, embriolog kliniczny FertiMedica.
– Kiedy kobieta zdecyduje się zostać mamą w pierwszej kolejności zapewne będzie się starać o ciążę drogą naturalną. Może jednak okazać się, że ze względu na wiek będzie to już trudne. Jeśli inne metody medyczne zawiodą, zdeponowane komórki jajowe zostaną rozmrożone i zapłodnione metodą in vitro. Będą one młodsze od komórek aktualnie produkowanych przez organizm kobiety, co daje większą szansę na utrzymanie ciąży, a tym samym szczęśliwe macierzyństwo – dodaje Dorota Kaczmarek.
Metoda ta została wprowadzona przez placówkę, ponieważ w Polsce przybiera na sile zjawisko „późnego macierzyństwa”. Średni wiek kobiety rodzącej pierwsze dziecko wynosi obecnie 29 lat. Systematycznie rośnie również natężenie urodzeń w grupie wiekowej 30-34 lata. Skutkiem ubocznym tego zjawiska są nasilające się problemy z zajściem w ciążę i jej utrzymaniem, a w efekcie spadek liczby urodzin.
Na późne macierzyństwo decyduje się coraz więcej Polek. Przyczyna takiego stanu rzeczy tkwi często w konieczności ochrony pozycji zawodowej, chęci osiągnięcia odpowiednich stopni kariery, a tym samym zapewnienia sobie niezależności finansowej czy po prostu braku odpowiedniego partnera życiowego.
Czytaj: Od 1 listopada 2015: in vitro nie dla samotnych kobiet>>>
Choć całkowicie zrozumiałe ze „społecznego” punktu widzenia, zjawisko „późnego rodzicielstwa” jest niekorzystne z punktu widzenia możliwości prokreacyjnych. Badania kliniczne wskazują, iż okres maksymalnej płodności kobiet przypada na 18-20 rok życia, następnie utrzymuje się na względnie stałym poziomie w przedziale wiekowym 20-28 lat, po czym powoli maleje do 33 roku, a po 35 roku życia zaczyna się drastycznie obniżać. Wraz z wiekiem u kobiety zaczynają pojawiać się zaburzenia hormonalne, zmniejsza się jakość i ilość komórek jajowych oraz czynność jajników. Rośnie również prawdopodobieństwo powikłań zdrowotnych u ciężarnych oraz płodu.
– Kobiety są coraz dłużej aktywne fizycznie i biologicznie. Macierzyństwo w dojrzałym wieku jest coraz częściej świadomym wyborem. Dlatego naukowcy nieustannie pracują nad możliwościami podnoszenia granicy wieku bezpiecznego porodu. I to z coraz większymi sukcesami. Nowoczesna medycyna umożliwia między innymi zamrożenie żeńskich komórek jajowych, gdy posiadają wysoki potencjał rozrodczy i zdeponowanie ich na przyszłość. Może okazać się bowiem, że gdy kobieta postanowi już zostać mamą, uzyskanie ciąży w sposób naturalny będzie bardzo trudne lub niemożliwe – mówi Marta van der Toolen, dyrektor i założycielka klinik leczenia niepłodności FertiMedica Centrum Płodności.
Fundamentem działalności przychodni FertiMedica jest holistyczne podejście do problemu niepłodności. Pacjenci przychodni mają zapewniony dostęp do kompleksowej opieki medycznej na każdym etapie diagnostyki i leczenia, także w najtrudniejszym etapie terapii, jakim jest oczekiwanie na jej wynik. Oprócz najnowocześniejszych technologii rozrodu wspomaganego medycznie, pacjenci mają do dyspozycji m.in. wsparcie psychologiczne, porady dietetyczne oraz metody klasycznej medycyny chińskiej.