Przyjęcie przepisów, których założenia znalazły się w projekcie nowelizacji ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty, stanowi bezpośrednie zagrożenie trwałego i radykalnego ograniczenia przestrzeni na finansowanie świadczeń oraz nowych technologii. Powoduje też zagrożenie dla organizacji opieki dotychczas finansowanej z budżetu państwa, np. dla chorych z hemofilią oraz korzystających z systemu diagnostyki oraz leczenia HIV/AIDS. 

Czytaj na Prawo.pl: Będą roszady w finansowaniu ochrony zdrowia

W sensie księgowym, nie jest to zagrożenie realizacji ustawy "7 proc. PKB na zdrowie", jednak rząd postanowił wytransferować w przyszłym roku od kilku do kilkunastu miliardów złotych z NFZ. Jest to de facto ustawa nowelizująca przepisy związane z regulacją „7 proc. PKB na zdrowie”. Uszczuplenie środków pozostających w dyspozycji Narodowego Funduszu Zdrowia w przeciągu trzech lat wyniesie od 21,4 mld zł do 37,4 mld zł. Prawdopodobny i wciąż dość ostrożny scenariusz wskazuje na kwotę ok. 27,4 mld zł.

Najbardziej krytycznie oceniam pomysł jednorazowego przekazania środków z funduszu zapasowego NFZ do Funduszu Przeciwdziałania COVID-19. Po pierwsze, odbędzie się to bez kontroli Sejmu oraz opinii publicznej, ponieważ wysokość funduszu zapasowego nie jest publicznie znana.

Fundusz zapasowy NFZ stanowi rezerwę, do której sięga się, aby zwiększyć finansowanie różnych kategorii świadczeń w ciągu roku. Stan funduszu zapasowego nie jest widoczny w planie finansowym NFZ. Jednak obecnie wynosi on ok. 16 mld zł. Tak wysoki stan wynika z braku wydatkowania w ubiegłym roku ponad 10 mld zł ze względu na wykonanie mniejszej liczby świadczeń.

 

Po drugieoznacza to przekazanie środków milionów Polaków, którzy uczestniczą w solidarnościowym systemie opieki zdrowotnej, poza budżet państwa, na bliżej nieokreślone cele.

Rządowy projekt ustawy przewiduje co prawda możliwość jednorazowego transferu środków z funduszu zapasowego NFZ do Funduszu Przeciwdziałania COVID-19, do wykorzystania na zadania związane z ochroną zdrowia. Jednak jest to szeroka definicja, która może kryć wiele kategorii wydatków.  Ponadto nieostre pozostają kryteria, według których te środki mogą być wydawane

Zasadą nowego systemu było kierowanie dotacji z budżetu państwa do NFZ na finansowanie świadczeń opieki zdrowotnej. Jeszcze dwa lata temu zakładano, że dotacja na ten cel w 2022 r. wyniesie 9,2 mld zł, a w 2023 r. - 19 mld zł. Decyzje Ministra Zdrowia, relatywnie dobra ściągalność składki na opiekę zdrowotną sprawiły, że obietnica złożona w 2018 r. dotychczas nie została dotrzymana. Przyjęcie projektu ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty utrwali to zjawisko niekorzystne z punktu widzenia pacjentów. Chociaż w sensie księgowym wydatki na ochronę zdrowia pozostaną na niezmienionym poziomie, to ilość pieniędzy pozostających w dyspozycji na finansowanie świadczeń nie będzie rosnąć.

To sytuacja finansowa NFZ ma kluczowe znaczenie w dostępności pacjentów do świadczeń opieki zdrowotnej. Pieniądze budżetowe na inwestycje, na kształcenie lekarzy i inne obszary są istotne, jednak to, z czym zmagają się polscy pacjenci to niedostateczny dostęp do świadczeń, do technologii. Im więcej środków zostaje w NFZ, tym sytuacja z punktu widzenia chorych jest lepsza.

Co więcej, projekt ma uregulować nową definicję wydatków publicznych na ochronę zdrowia (art. 131c ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych), w nieznany sposób.

 Czekamy na publikację projektu ustawy oraz rozwiązania szczegółowe. Założenia wskazują na pomysł, który w największym stopniu dotknie miliony pacjentów czekających w kolejkach oraz oczekujących leczenia zgodnego z aktualną wiedzą medyczną.

 

Wojciech Wiśniewski, ekspert ochrony zdrowia, prezes zarządu Public Policy, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich (FPP).  W latach 2014-2016 lobbysta zarejestrowany w obu izbach polskiego parlamentu. W tym okresie wspierał przedsiębiorstwa sektora farmaceutycznego w komunikacji ze wskazanymi grupami interesariuszy, prowadził projekty społeczne m.in. na rzecz organizacji pacjentów. W latach 2016-2019 Dyrektor ds. Relacji Zewnętrznych i rzecznik Fundacji Onkologicznej Alivia.