- Stoimy na stanowisku, że jeżeli ustawodawca ustanowił z akceptacją rządu fundusz na rozwiązywanie problemów uzależnień (behawioralnych), to on powinien być kierowany na to. Bo mamy świadomość, że z punktu widzenia potrzeb finansowania ochrony zdrowia może to doprowadzić do sytuacji, że znowu zabraknie pieniędzy na to, na co zostało to skierowane, czyli uzależnienia, bo trzeba będzie finansować świadczenia zdrowotne. Stąd sami nie byliśmy skłonni (przystać na to), by Fundusz był zdominowany przez cele nieuzależnieniowe - powiedział wiceminister Jacek Kapica podczas wtorkowej konferencji "Patologiczny hazard i inne uzależnienia behawioralne".
Postulat przekształcenia Funduszu Rozwiązywania Problemów Hazardowych (FRPH) w fundusz zajmujący się znacznie szerszym zakresem uzależnień, między innymi od alkoholu czy narkotyków wysunął resort zdrowia w opinii do projektu noweli ustawy o grach hazardowych, którą prowadzi właśnie resort finansów.
Fundusz powołano z początkiem 2010 roku na mocy ustawy o grach hazardowych z 2009 roku, uchwalonej po tzw. aferze hazardowej. Do Funduszu trafia do 3 procent wpływów (tzw. dopłat) z gier objętych monopolem państwa. Jak wynika z raportu NIK o wykonaniu planu finansowego FRPH, stan Funduszu wyniósł na koniec 2013 roku - 73,7 mln zł. Fundusz systematycznie otrzymuje znacznie więcej pieniędzy, niż wydaje.
Czytaj: Ustawa hazardowa pomogła leczyć uzależnionych >>>
W tej chwili dysponentem środków z Funduszu Rozwiązywania Problemów Hazardowych jest minister zdrowia, a obsługę Funduszu powierzono Krajowemu Biuru do Spraw Przeciwdziałania Narkomanii. Ustawa przewiduje, że środki te mogą być przeznaczane na dofinansowanie edukacji i badania uzależnień, opracowywanie nowych metod profilaktyki i terapii, dofinansowanie dla instytucji prowadzących programy terapeutyczne czy doszkalanie terapeutów. Początkowo miały one trafiać wyłącznie na realizację programów związanych z problematyką hazardu, ale potem dodano do tego katalogu tzw. uzależnienia behawioralne, czyli np. seksoholizm, uzależnienie od internetu czy nałogowe zakupy.
- W toku prac nad projektem ustawy w 2011 roku rozszerzono cele, na które mogą być kierowane środki - nie tylko na uzależnienia od hazardu, ale również inne uzależnienia behawioralne. Natomiast wniosek ministra zdrowia był taki, że skoro ten Fundusz posiada w swoich zasobach dosyć istotne środki, to warto zaproponować wykorzystanie go generalnie w szerszym zakresie na inne uzależnienia, również świadczenie usług leczniczych - wyjaśniał Kapica.
Jednak, jak podkreślił, środkami na leczenie uzależnień od substancji psychoaktywnych dysponują już w tej chwili inne fundusze oraz Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, które "mają swoje źródło finansowania".
Znaczenie Funduszu Rozwiązywania Problemów Hazardowych podkreślali biorący udział w konferencji specjaliści ds. leczenia uzależnień.
- Ten Fundusz jest przykładem tego, co ciągle jeszcze w Polsce jest rzadkością, czyli działań nie fragmentarycznych, a działań strukturalnych. Takich, które wprowadziły pewien porządek, pewną myśl w to, jak zacząć z problemem uzależnień behawioralnych sobie radzić - mówił dyrektor Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii Piotr Jabłoński.
- Afera hazardowa zrobiła dużo dobrego dla profilaktyki i lecznictwa, dlatego że problem patologicznego hazardu bardziej się wyłonił, a przy okazji powstał Fundusz Rozwiązywania Problemów Hazardowych. Na początku Fundusz miał obejmować tylko problemy hazardowe, jednak gdy się okazało, że ma duże środki, to szczęśliwie udało się rozciągnąć te pieniądze na inne jeszcze uzależnienia (behawioralne). W związku z tym jest jedyna szansa na to, by pomagać osobom, które są uzależnione od internetu czy pracy, seksu, etc. - dodał terapeuta z Centrum Konsultacyjnego Akmed Bohdan Woronowicz. Według Woronowicza po powstaniu Funduszu bardzo poprawiło się wykształcenie terapeutów i znacznie więcej osób korzysta z ich pomocy.
- Bardzo ważne jest to, że środki Funduszu można wykorzystywać na organizowanie różnego rodzaju szkoleń, które podnoszą kompetencje terapeutów. Mamy całą masę terapeutów i psychoterapeutów uzależnień, którzy dotychczas byli szkoleni w pomaganiu osobom uzależnionym od substancji psychoaktywnych, natomiast w tej chwili są już też programy, szkolenia i regionalne konferencje, które pozwalają, dzięki zapraszaniu zagranicznych specjalistów, przeszkolić setki osób - podkreślił.
- Myślę, że jeżeli dalej ten Fundusz będzie istniał i będziemy mogli z niego korzystać, to osoby cierpiące z powodu patologicznego hazardu będą miały dużo więcej szans na to, żeby uzyskać profesjonalną pomoc - podsumował. (pap)