Czytaj: Ograniczenia przedłużone - matury później, do kościołów najwyżej 5 osób, obowiązkowe maseczki>>

Zdaniem rzecznika wprowadzenie przez rząd tej regulacji z pewnością zwiększy zainteresowanie pacjentów maskami ochronnymi. - Widzimy, że już od kilku tygodni apteki mają trudności z zamówieniem tego asortymentu w hurtowniach - z uwagi na ich brak lub rażąco wysoką cenę - mówi. 
I przypomina, że od początku epidemii COVID-19 lawinowo rosną ceny wyrobów medycznych, m.in. maseczek jednorazowych, rękawiczek, wody utlenionej, czy płynów odkażających rany. Wzrosty cen - w niektórych przypadkach nawet kilkusetprocentowe – wynikają przede wszystkim ze stale rosnących cen u hurtowników i producentów, oferujących swoje produkty aptekom.

Skok z 64 groszy na 5 złotych

Rzecznik NIA podał przykłady podwyżek. Przed epidemią cena jednej maseczki wynosiła 0,64 zł, a dzisiaj jest to aż 5 zł. To oznacza wzrost cen o 681 proc. Podobnie jest w przypadku wody utlenionej (wcześniej 1,50 zł, teraz 3 zł; wzrost 100 proc.), spirytusu salicylowego (przed epidemią 2,99 zł, obecnie 6,99 zł - wzrost 134 proc.), rękawiczek nitrylowych (wcześniej 0,20 zł, teraz 0,50 zł - wzrost 150 proc.), a nawet termometrów (przed epidemią 10,49 zł, teraz 13,99 zł - wzrost 33 proc.).

 

Tomasz Leleno przypomina też, że Naczelna Izba Aptekarska jako pierwsza sygnalizowała Ministrowi Zdrowia, iż może dochodzić do przypadków wykorzystywania obecnej sytuacji do niczym nieuzasadnionego podwyższania cen przez niektóre hurtownie i producentów. - Dlatego istnieje potrzeba wprowadzenia mechanizmów zabezpieczających pacjentów przed spekulacją m.in. poprzez określenie cen urzędowych na niektóre produkty. Mechanizm ten powinien objąć cały łańcuch dystrybucji, a więc producentów, hurtownie i apteki - sugeruje Naczelna Izba Aptekarska.

Mogą być ceny urzędowe

Jeżeli ceny maseczek wyjdą poza rozsądny zakres, to będziemy je regulowali - powiedział w sobotę minister zdrowia, Łukasz Szumowski. Ale zastrzegł, że nie jest zwolennikiem odgórnych regulacji. - Wszelkie regulacje centralne rynku, odgórne zawsze obawiam się, że mogą spowodować wręcz ograniczenie dostępu, a nie poprawę. Jeżeli od środy czy czwartku te ceny by szybowały, możemy wprowadzić ceny odgórne - zapowiedział minister

Czytaj: Wszyscy w maseczkach? Potrzebne ułatwienia w produkcji>>