Podczas Europejskiego Kongresu Medycznego, który odbył się w dniach 25-27 czerwca 2015 roku w Gdańsku rozmawiano na temat praktycznych aspektów tworzenia regionalnych oraz ogólnokrajowych map potrzeb zdrowotnych. Przesłanką do organizacji debaty w której wzięli udział między innymi Andrzej Krupa, Małgorzata Paszkowicz, Marek Wesołowski i Jerzy Gryglewicz była chęć włączenia środowiska naukowego i eksperckiego nad metodologią tworzenia map.
Zgodnie z nowelizacją ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych projekt map regionalnych tworzy Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego - Państwowy Zakład Higieny (PZH) na podstawie otrzymanych danych demograficznych, epidemiologicznych oraz danych z rejestru podmiotów wykonujących działalność leczniczą, a następnie przekazywany jest on wojewodzie. Na podstawie sporządzonych przez wojewodów map regionalnych PZH tworzy Ogólnopolską Mapę Potrzeb Zdrowotnych. Mapy następnie zatwierdzane są przez ministra zdrowia.
Jak powiedziała Małgorzata Gałązka-Sobotka - Dyrektor Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego podstawą do dyskusji jest założenie, że celem tworzenia map jest lepsze identyfikowanie określonych potrzeb zdrowotnych poszczególnych regionów kraju, zapewnienie lepszego prowadzenia okresowych ocen skuteczności podejmowanych działań oraz zmniejszanie dysproporcji w zdrowiu.
Czytaj: Mapy potrzeb zdrowotnych pomogą w planowaniu inwestycji >>>
Podczas debaty pokazano alternatywne podejście do pomiaru potrzeb, a także wskazano na dylematy interpretacyjne statystyk.
Do obecnych słabości systemu można zaliczyć poziom i strukturę wydatków w ochronie zdrowia, brak strategii polityki zdrowotnej oraz brak standardu dla większości świadczeń.
Sposób tworzenia map w rzeczywistości może rodzić problemy. Podstawową kwestią jest zdefiniowanie terminu "potrzeba". Potrzeba pacjenta to nie to samo co jego zdrowie. Jeżeli brakuje zasobów, technologii to potrzeby będą zerowe podczas gdy wymagania zdrowotne będą istniały. Precyzyjne definiowanie potrzeb może być utrudnione przez brak danych co do realnych potrzeb, opieranie się na prognozie zapotrzebowania (np. poprzez interpretację danych o ilości łóżek w ramach specjalności). Prelegenci wskazywali również na takie problemy jak nieuwzględnianie w mapach zmian technologii - ciężko jest przewidzieć jak bardzo będzie zmieniała się rzeczywistość.
Idealna mapa potrzeb zdrowotnych powinna mówić o potrzebach pacjentów, potencjale zasobów i finansowaniu zarówno potrzeb jak i zasobów. Te trzy obszary powinny na siebie nachodzić w całości. Istnieje ryzyko, że w obecnym kształcie obszary tylko częściowo się pokryją. Jak jednak będzie pokaże praktyka i pierwsze doświadczenia przy tworzeniu map.
Żeby widzieć komentarze musisz:
- być zalogowanym do Facebooka
- mieć zaakceptowaną politykę prywatności (pliki cookies)
- korzystać z przeglądarki Chrome