Dr Serban Constantinescu z Temple University School of Medicine (USA) wraz z zespołem przeanalizował dane pacjentek z Narodowego Rejestru Ciąż po Transplantacji (NTPR). Celem naukowców było porównanie 114 kobiet po przeszczepie nerki, przyjmujących leki immunosupresyjne zawierające produkty kwasu mykofenolowego (MPA), ze 163 pacjentkami, które na czas ciąży odstawiły leki z tej grupy.
Okazało się, że w grupie nie przyjmującej MPA doszło do większej liczby żywych urodzeń (79 proc.) niż wśród pań stosujących ten lek w czasie ciąży (43 proc.). Znacznie rzadziej występowały wśród nich poronienia (19 proc. vs 52 proc.) oraz wady wrodzone u nowo narodzonych dzieci (6 proc. vs 14 proc.). Natomiast problemy z nerkami podczas i po ciąży były podobne w obu grupach kobiet, co oznacza, iż odstawienie na 9 miesięcy leków zapobiegających odrzuceniu nie zwiększa ryzyka zaburzeń czynności nerek.
"Wyniki, które otrzymaliśmy, stawiają przed naukowcami wiele znaków zapytania - mówi dr Constantinescu. - Potrzebne są dokładne badania, oparte na współpracy pomiędzy specjalistami z kilku dziedzin medycyny, które pozwolą lepiej oszacować potencjalne ryzyko, jakim dla pacjentek po przeszczepie nerki jest ciąża. W szczególności należy się skupić na opracowaniu nowy leków immunosupresyjnych, które zastąpią szkodliwy MPA".