Mimo wcześniejszych zapowiedzi prezes NFZ Agnieszki Pachciarz, nie zmieni się sposób finansowania POZ w 2014 r. Część lekarzy zapowiadała, że nie podpisze umów z NFZ na nowych zasadach.
Pachciarz proponowała weryfikację list pacjentów przypisanych do lekarzy POZ i rezygnację z płacenia stawki kapitacyjnej za te osoby, których uprawnień do świadczeń nie potwierdza system eWUŚ. Zapowiadała ponadto, że zamiast dotychczasowego systemu opartego na stałej stawce kapitacyjnej wprowadzony będzie system mieszany - czyli oprócz stałej stawki, NFZ zapłaci dodatkowo za niektóre zrealizowane świadczenia np. bilanse dzieci. Lekarze POZ wyrażali obawy, że po weryfikacji zmniejszą się listy ich pacjentów, a w związku z tym zmniejszy się finansowanie.
Federacja Porozumienie Zielonogórskie podkreśliła w komunikacie przesłanym w czwartek PAP, że od stycznia 2014 roku NFZ "chciał usunąć z list lekarzy rodzinnych ponad trzy miliony rzekomo nieubezpieczonych Polaków".
"PZ wykazało wiele sytuacji, kiedy pacjent traci ubezpieczenie pomimo posiadania uprawnień do świadczeń oraz liczne dowody ukazujące błędne informacje podawane przez eWUŚ. Mimo to, NFZ upierał się przy wprowadzeniu go do weryfikacji deklaracji już od 1 stycznia. Dopiero zdecydowana zapowiedź niepodpisywania kontraktów na 2014 rok przez świadczeniodawców POZ, spowodowała odroczenie o kolejny rok terminu usuwania z list pacjentów" - napisało PZ.
Prezes PZ Jacek Krajewski uważa, że zmiany, jakie proponował NFZ były destrukcyjne. "Postawa władz NFZ wobec lekarzy rodzinnych, na których opiera się system ochrony zdrowia w +cywilizowanych+ krajach, mogła spowodować zdziesiątkowanie liczby istniejących placówek POZ. Tylko dzięki interwencji Ministerstwa Zdrowia, które wreszcie dostrzegło sygnalizowane przez nas zagrożenie, kilka milionów Polaków nie zostanie pozbawionych bezpłatnej podstawowej opieki zdrowotnej" - podkreśla Krajewski.
Szefowa Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia Bożena Janicka oceniła, że w związku z zarządzaniem NFZ, podstawowa opieka zdrowotna jest jedyną pozycją w planie Funduszu, w której nie będą dokonywane cięcia finansowe.
"Tym samym, wbrew dotychczasowym zapowiedziom, w budżecie POZ zostanie nawet do 600 mln zł na świadczenia medyczne. Lekarze rodzinni z PPOZ wyrażają nadzieję, że działania takie stanowią początek poważnego traktowania Podstawowej Opieki Zdrowotnej, a nie stanowią tylko próby kupienia sobie spokoju, na kolejne 12 miesięcy" - podkreśla PPOZ w komunikacie przesłanym PAP.
"Dziwi nas też to, że prezes NFZ nie podejmuje się zrealizowania tak ważnych i wielokrotnie deklarowanych zadań - jak stawianie na profilaktykę dzieci i młodzieży – nie zapewniając w planie finansowym żadnych środków na ten cel. To ostatnie przyjmujemy z dużym zaskoczeniem" - napisała Janicka.
Prezes NFZ zapowiadała jeszcze w grudniu ub.r., że zaproponuje nowe warunki finansowania POZ po pierwszych miesiącach działania systemu eWUŚ i analizie uprawnień pacjentów do świadczeń w odniesieniu do list pacjentów zadeklarowanych do lekarzy POZ. We wrześniu tego roku projekt zarządzenia trafił do zaopiniowania przez stronę społeczną. Przewidywał, że fundusz nie będzie płacił za pacjentów wykazanych w systemie eWUŚ jako nieubezpieczeni.
Zgodnie z projektem oprócz stawki kapitacyjnej, lekarze i pielęgniarki POZ otrzymywaliby ponadto dodatkowe pieniądze za niektóre porady, np. za bilans zdrowia dziecka – 20 zł, za poradę pielęgniarską w profilaktyce otyłości – 12 zł.
pro/ pz/ as/