Akcja pod nazwą „recepta na dobrą zmianę” będzie polegała na tym, że lekarze rezydenci, stażyści i studenci będą wystawiać recepty na lek, który ma uzdrowić obecną chorą sytuacje. Recepty te trafiają do Ministra Zdrowia, do premier i do Prezydenta RP, w formie zarówno elektronicznej, jak i papierowej.
- Porozumienie Rezydentów OZZL ma nadzieję, że przepisane lekarstwa pomogą, a pacjent (czyli polska służba zdrowia) wyzdrowieje. Liczymy na to, że Rada Ministrów tak zmieni projekt ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty (przygotowany przez MZ), że będzie on zawierał zapisy postulowane przez Porozumienie Rezydentów. Byłoby wielką porażką nie tylko lekarzy rezydentów ale i polskiej demokracji, gdyby okazało się, że merytoryczny dialog z rządzącymi nie jest możliwy, a „dobrą zmianę” można osiągnąć jedynie na drodze ulicznych manifestacji, protestów i strajków – stwierdza w oświadczeniu przewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL Damian Patecki.
Rezydenci podejmowali już wcześniej inicjatywy dotyczące podwyżek, jednak wszystkie postulaty w tej sprawie zostały odrzucone. 25 kwietnia 2016 podczas spotkania z wiceministrem zdrowia Jarosławem Pinkasem przedstawiciele Porozumienia zostali poinformowani, że w roku 2017 sytuacja lekarzy rezydentów nie ulegnie poprawie.
Czytaj: Apel OZZL: dyżury rezydentów na podstawie umowy o pracę>>>
Jak stwierdza zarząd Porozumienia postulaty lekarzy w trakcie specjalizacji popierane są przez całe środowisko lekarskie, zarówno Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy jak i Naczelną Radę Lekarską, która 22 kwietnia 2016 przypomniała o apelu z 2006 roku sygnowanym przez obecnego ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła, wzywającym rząd do podniesienia wynagrodzenia lekarzy rezydentów do poziomu dwóch „średnich krajowych”.
W ramach akcji „Adoptuj Posła” lekarze rezydenci spotkali się z ponad 120 parlamentarzystami, przedstawiając im swoje postulaty i merytoryczne ich uzasadnienie. 99 procent z nich uznało, że postulaty lekarzy rezydentów są słuszne i ich sytuacja musi ulec zmianie. W efekcie zostało złożonych ponad 20 interpelacji przez polityków wszystkich ugrupowań. Jednak ta kampania społeczna zakończyła się porażką.
Porozumienie czuje się więc zmuszone do podjęcia kolejnych działań, nie wykluczając czynnej akcji protestacyjnej. Lekarze zapewniają jednak, że najważniejsze jest dla nich dobro pacjentów i zamierzają przeprowadzić swoje działanie w sposób, który nie będzie dla nich niekorzystny.