W wyniku pomyłki nasieniem jej męża zapłodniono komórkę jajową innej kobiety. Dziecko urodziło się z wadą genetyczną. Rodzice dowiedzieli się o błędzie, gdy zrobili badania DNA.
Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej zarzucił kierownikowi laboratorium złą organizację pracy i brak nadzoru i skierował wniosek o ukaranie do Okręgowej Izby Lekarskiej w Szczecinie. Ta jednak odmówiła zajęcia się sprawą. Naczelna Izba Lekarska wyznaczyła Okręgową Izbę Lekarską w Białymstoku, ale tam również lekarze odmówili w tej kwestii współpracy.
Cały artykuł www.wyborcza.pl
Czytaj: Zarzuty rzecznika odpowiedzialności zawodowej za pomyłkę przy in vitro>>