- W tej sprawie dwie strony powinny szukać kompromisu, usiąść i rozmawiać - powiedział Łapiński w niedzielę 15 października 2017 roku w TVN24.
- Prezydent uważa, że jeszcze w tym momencie nie została wyczerpana możliwość kompromisu, że jeszcze jest możliwy dialog i to na różnym poziomie, są różne instytucje i fora, gdzie można rozmawiać. Tylko najlepiej, jeśli dialog, rozmowa toczą się między lekarzami a rządem, by lekarze rezydenci zachowali się roztropnie i nie dali się wciągnąć w wojnę polityczną, bo oni najbardziej na tym stracą - powiedział Łapiński.
- Ten protest być może spełni swój cel i zostanie osiągnięty kompromis tylko w tym momencie, jeśli będzie rozmowa między rządem a lekarzami, (...), a już widzę w internecie różnego rodzaju celebrytów, aktorów, artystów, którzy popierają ten protest, ale to są te same osoby, które zawsze atakowały PiS - powiedział.
[-DOKUMENT_HTML-]
Pytany, ile czasu prezydent daje na osiągnięcie porozumienia, Łapiński odwołał się do rządowej propozycji, by rozwiązania zostały wypracowane do 15 grudnia 2017 roku.
Młodzi lekarze domagają się wzrostu finansowania ochrony zdrowia do poziomu 6,8 procenta PKB w trzy lata, z drogą dojścia do 9 procent przez najbliższe dziesięć lat. Chcą też zmniejszenia biurokracji, skrócenia kolejek, zwiększenia liczby pracowników medycznych, poprawy warunków pracy i podwyższenia wynagrodzeń.
Protest głodowy prowadzony jest w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Warszawie od 2 października 2017 roku. W środę 11 października 2017 roku z protestującymi spotkała się premier Beata Szydło, dzień później w kancelarii premiera z rezydentami rozmawiał minister zdrowia Konstanty Radziwiłł, szefowa KPRM Beata Kempa i szef Stałego Komitetu Rady Ministrów Henryk Kowalczyk. Rozmowy nie przyniosły porozumienia. Rezydenci nie zgadzają się na zaproponowany przez stronę rządową udział w pracach zespołu, który do 15 grudnia 2017 ma wypracować rozwiązania w ochronie zdrowia.(pap)