Zdaniem Kopacz problem z dopalaczami polega na tym, że substancje zidentyfikowane po badaniach w laboratorium w ciągu kilku godzin mogą się stać się innymi związkami chemicznymi, wystarczy bowiem niewielka modyfikacja. Te działania, które będą zapobiegać, muszą przede wszystkim dotyczyć tych, którzy produkują i dystrybuują - podkreśliła szefowa rządu.
Zauważyła przy tym, że obowiązująca od 1 lipca 2015 roku nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii pozwala szybko wypisywać zidentyfikowane dopalacze na listę substancji zakazanych i karać tych, którzy tymi substancjami handlują, tak jak tych, którzy rozprowadzają narkotyki.
Kopacz podkreśliła, że priorytetem służb jest eliminowanie tych, którzy produkują i rozprowadzają dopalacze. - Mało tego, współpracujemy również ze służbami granicznymi, ponieważ mamy też sygnały, że część tych dopalaczy przypływa z zagranicy - powiedziała premier.
Jak poinformowało w poniedziałek 20 lipca 2015 Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach, od 9 lipca do poniedziałku 20 lipca 2015 roku dyspozytornia pogotowia odnotowała 411 interwencji w związku z dopalaczami. Od kilku dni liczba interwencji spada. W piątek 17 lipca 2015 w szpitalach przebywało 13 osób zatrutych dopalaczami, w tym dwie były w stanie ciężkim.(pap)