Respiratory, które miały zostać zlicytowane, przejęto na podstawie decyzji sądu o zabezpieczeniu roszczenia Ministerstwa Zdrowia za niedostarczenie przez spółkę E&K na początku pandemii COVID-19. Respiratory, nie posiadają gwarancji producenta ani zgody na użytkowanie ich na terenie UE. Ponadto nie są przeznaczone do użycia w warunkach szpitalnych, a jedynie do wentylacji domowej.
Brak chętnych do zakupu respiratorów, ale MZ zainteresowane jest ich przejęciem
Licytacja zajętych przez komornika respiratorów nie odbyła się, bo zabrakło zainteresowanych – poinformował rzecznik Krajowej Rady Komorniczej, Krzysztof Pietrzyk. Cena wywoławcza za sztukę wynosiła 30 tys. złotych. Dalsze losy postępowania zależą od wierzyciela, którym jest Ministerstwo Zdrowia. Jak tłumaczy Krzysztof Pietrzyk, resort zdrowia ma dwie możliwości. Pierwsza: może przejąć na własność zajęty przez komornika sprzęt. Druga: wnieść o przeprowadzenie kolejnej licytacji. Zgodnie z przepisami cena wywołana w drugim terminie licytacji wynosi połowę wartości zajętych nieruchomości – podkreśla Pietrzyk.
Minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział, że w związku z brakiem chętnych do zakupu respiratorów, przygotowywany jest wniosek o ich przejęcie. - Sprzęt ten po uzupełnieniu certyfikatów i ponownym zbadaniu stanu technicznego trafi do szpitali – informuje minister zdrowia.
Umowa, która nie doszła do skutku
W 2020 roku, po wybuchu pandemii, firma E&K podpisała z Ministerstwem Zdrowia umowę, w której zobowiązała się dostarczyć Polsce 1241 respiratorów. Ostatecznie dostarczyła jedynie 200 sztuk. Wskutek niewywiązania się z umowy, MZ odstąpił od niej, a na spółkę E&K zostały nałożone kary umowne w wysokości 10 proc. wartości niezrealizowanego zamówienia, zaś za opóźnienie w dostawie - w wysokości 0,2 proc. wartości dostawy za każdy dzień zwłoki. Jak poinformował resort zdrowia, z kwoty kontraktowej przeznaczonej na kupno respiratorów, która wahała się w granicach 35 mln euro, zabezpieczono bądź odzyskano 29 mln euro. 418 respiratorów, które miały zostać zlicytowane, przejął od spółki E&K w lutym br. komornik na Lotnisku Chopina w Warszawie.